Artykuły

Postawić cały świat w krzywym zwierciadle

- Ta sztuka mówi też o straszliwej dewaluacji słowa w dzisiejszym świecie. Ono nic nie znaczy w ustach polityka, nawet literata. Ileż trzeba słów, by opisać świat. Jakie grube księgi mamy do czytania! A Różewicz całe życie walczył o to, aby w jak najoszczędniejszym sformułowaniu zawrzeć jak najwięcej treści - mówi aktor Jerzy Stuhr o dramacie "Na czworakach" Tadeusza Różewicza, który przenosi na scenę Teatru Polonia.

Jakaś ogromna parabola w moim życiu się zatoczyła. Różewicz był mi zawsze bardzo drogi. Już jako młody polonista na Wydziale Filologicznym UJ miałem ciągoty teatralne, więc pani prof. Maria Dłuska pozwoliła mi pisać pracę o sztukach Różewicza, choć seminarium nie było z teatrologii. I powiem pani, że najmniej wtedy rozumiałem "Na czworakach". Tak się prześlizgnąłem po tej sztuce. Teraz wiem dlaczego: młody człowiek jej nie zrozumie - tej odwagi, tego spojrzenia na siebie bez patosu typowego u artysty, który zrobił karierę. Teraz pojmuję, że wolność jest w tym, że ja na siebie mogę spojrzeć bez koturnu, ciężaru nagród, orderów, medali. To trzeba przeżyć, by zrozumieć. Młody człowiek nie wie, co to jest, bo wszystko przed nim. Drugi powód to to, że ta sztuka mówi też o straszliwej dewaluacji słowa w dzisiejszym świecie. Ono nic nie znaczy w ustach polityka, nawet literata. Ileż trzeba słów, by opisać świat. Jakie grube księgi mamy do czytania! A Różewicz całe życie walczył o to, aby w jak najoszczędniejszym sformułowaniu zawrzeć jak najwięcej treści. I ta sztuka nagle stała się bardzo nowoczesna. Wyszydza bełkot, w którym żyjemy. Internetowy, telewizyjny...

Bohater jest utytułowanym, wielkim poetą. Sam o sobie mówi: "Po gazetach nazwisko moje hańbią różni recenzenci, zasrańcy". Przeżył wzloty i upadki, potrafi spojrzeć na siebie i zaśpiewać piosenkę, że wreszcie może się śmiać z siebie, z innych. To tak jakby postawić cały świat w krzywym zwierciadle, "na czworakach". Ja też mogę sobie na to pozwolić, mam odwagę. Bohater jest mi bardzo bliski. Za chwilę znowu będę odbierał jakąś państwową nagrodę, kłaniał się, dziękował, a w głębi duszy mówił: "na czworakach, na czworakach".

Premiera sztuki - 5 listopada w Teatrze Polonia w Warszawie

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji