Artykuły

Łódź. Aktorzy z łódzkich teatrów "okradali" podróżnych

Po sukcesie pierwszej edycji akcji "Stop kieszonkowcom", policja i MPK rozpoczęły kolejną. Organizatorzy, wraz z aktorami z łódzkich teatrów, wcielają się w role złodziei, którzy okradają pasażerkę. Jak reagują łodzianie? Uwaga na oszustów! Na wnuczka, na uchodźcę, na celebrytę.

Głównym celem kampanii organizowanej przez łódzkich funkcjonariuszy we współpracy z MPK jest ograniczenie plagi kieszonkowych kradzieży w pojazdach komunikacji miejskiej. Przedstawiciele MPK i policjanci poprosili o pomoc aktorów łódzkich teatrów, którzy wcielają się w role kieszonkowców. - Wiele osób ma rozpięte torby i nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia - mówi Sebastian Grochala, rzecznik MPK.

Różne reakcje pasażerów

Organizatorzy akcji jeżdżą z aktorami tramwajami na tzw. złotym szlaku kieszonkowców (Zachodnia, Kościuszki). Działają w trzyosobowych grupach - dwóch złodziei i jedna ofiara. - Ja grałem złodzieja. Miałem maskę, ale mimo tego, że byłem trochę ucharakteryzowany, pasażerowie nie zdawali sobie sprawy, że to akcja policji i reagowali poważnie, co nas cieszyło - mówi Wojciech Wolniak z Teatru Muzycznego. - Mieliśmy nawet sytuację, że motorniczy zatrzymał tramwaj, zablokował drzwi i nie chciał nas wypuścić - opowiada druga "złodziejka", Marta Jarczewska z Teatru Powszechnego. - Policjant, który z nami jeździł, musiał się wylegitymować i opowiedzieć o całej akcji, żeby nas wypuścili - dodaje.

Postawy pasażerów chwali również "ofiara": - Duża część pasażerów była przejęta sytuacją. Rzucali się za złodziejami, krzyczeli do motorniczego i dzwonili na policję - mówi Emilia Klimczak z Teatru Muzycznego.

Niestety zdarzały się także przejazdy, podczas których nie zareagował zupełnie nikt. - Mogliśmy wyjąć cały portfel i dokumenty i wysiąść z tramwaju. To nie jest zachowanie godne naśladowania - mówi Wolniak.

Atakują przed świętami

Nieprzypadkowo kampania rusza w tym samym okresie, co pierwsza edycja. - Zbliża się Wszystkich Świętych, a później Boże Narodzenie, dlatego z komunikacji miejskiej będzie korzystać więcej pasażerów. Wraz z policją chcemy wykorzystać ten czas i zwrócić ich uwagę, żeby zadbali o swój bagaż - mówi Grochala. - Oprócz scenek z aktorami przygotowaliśmy plakaty, które pojawiły się w większości pojazdów komunikacji miejskiej. Ponownie wyświetlamy specjalną animację, która jest wyświetlana w pojazdach oraz komunikaty głosowe, które są odtwarzane podczas podróżowania - wylicza Grochala.

Najrzadziej do kradzieży w pojazdach MPK dochodzi w okresie wakacyjnym. - W październiku odnotowujemy kolejny wzrost kradzieży. Ma to związek z rozpoczęciem nauki przez studentów i grubszą odzieżą - mówi mł. insp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. W Łodzi rocznie dochodzi do ok. 700 kradzieży kieszonkowych. Kącka przyznaje, że grupa złodziei dobrze zna środowisko policyjne, które zajmuje się ich zwalczaniem. - Nie wykluczamy uruchomienia innych patroli służb prewencyjnych - zapowiada policjantka.

Na terenie Łodzi działa kilka grup kieszonkowców. - Są to grupy dwu-, trzyosobowe. Charakterystyczne jest to, że zazwyczaj wsiadają do pierwszego wagonu środkowymi drzwiami. Nie wchodzą w głąb tramwaju tylko są przy drzwiach - mówi oficer operacyjny Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Na przystanku złodzieje udają, że się nie znają. W pojeździe wypatrują sobie ofiarę. - Sprawdzają jej czujność poprzez ocieranie się. Gdy jeden z przestępców ukradnie portfel, podaje go następnemu, żeby w przypadku zauważenia kradzieży nie mieć przy sobie fantów - wyjaśnia policjant. Grupa wysiada na najbliższym przystanku. Oficer podkreśla, że kieszonkowcy prawie zawsze mają w rękach kurtki, torby lub plecaki.

Zdarzeń mniej o połowę

Po raz pierwszy akcja "Stop kieszonkowcom" rozpoczęła się w październiku 2014 roku i przyniosła bardzo dobre efekty. Po rozpoczęciu kampanii policja odnotowała dwa razy mniej zdarzeń z udziałem kieszonkowców. - W okresie trzech miesięcy przed kampanią mieliśmy 250 interwencji. W podobnym czasie po rozpoczęciu akcji, m.in. w czasie święta zmarłych i Bożego Narodzenia, liczba spadła do 140 - poinformował komisarz Adam Kolasa z KWP w Łodzi podczas podsumowania kampanii. Funkcjonariusz dodaje, że w pojazdach MPK jeżdżą funkcjonariusze w cywilnych strojach i zwracają uwagę na podejrzane zachowania. Dzięki temu w czasie kampanii policja zatrzymała siedmiu kieszonkowców.

Często nieświadomie sami pasażerowie ułatwiają złodziejom zadanie. Kieszonkowcy atakują zwykle podczas wsiadania i wysiadania z zatłoczonego tramwaju czy autobusu. Najbardziej narażeni są pasażerowie podróżujący liniami, które krzyżują się w centrum miasta. Łódzka policja uświadamia mieszkańców, jakich błędów nie powinni popełniać. - Nie należy trzymać wszystkich pieniędzy w jednym miejscu. Dokumenty i telefon komórkowy trzeba chować w miejscu słabo dostępnym dla złodzieja - wylicza Kolasa. Funkcjonariusz radzi też, by klucze do mieszkania oddzielić od dokumentów z adresem. W przeciwnym razie kieszonkowiec wyczyści nam dom, zanim zorientujemy się, że straciliśmy klucze. Nie powinniśmy zasypiać w pojeździe MPK i podróżować pod wpływem alkoholu. Stajemy się wtedy łatwą ofiarą. Jak informuje Kolasa, za kradzież cudzej rzeczy, której wartość szacujemy powyżej 420 złotych, grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Najczęściej łupem sprawców pada nie tylko gotówka, ale też telefony komórkowe i biżuteria. Nietrudno wtedy tę kwotę przekroczyć. Kradzież samego dokumentu, np. dowodu osobistego, także jest przestępstwem, za które grozi więzienie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji