Plotki, płotki i grube ryby (fragm.) Boże Narodzenie a Potępienie Fausta
Atmosfera Świąt Bożego Narodzenia przenika teraz całe nasze życie, co prowadzi niekiedy do interesujących skojarzeń. 19 grudnia odbyła się w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie premiera "legendy dramatycznej" Hectora Berlioza pt. "Potępienie Fausta" w koprodukcji Teatru Wielkiego z Los Angeles Opera. Berlioz urodził się w grudniu 1803 roku, a więc jest to jego 200 rocznica. Premiera warszawska odbyła się przy ogromnym aplauzie publiczności dla reżysera, Niemca, Achima Freyera, i dla dyrygenta Jacka Kaspszyka, dyrektora generalnego Teatru Wielkiego. Poprzedziła ją premiera amerykańska w reżyserii Freyera w Los Angeles Opera (gdzie dyrektorem jest Placido Domingo). Stało się to 10 września, czyli " w wigilię" drugiej rocznicy zamachu terrorystycznego na Manhattan i Pentagon w 2001 roku. Premiera "nasza" nabrała też symbolicznego znaczenia, choć o innym, optymistycznym, wydźwięku, odbyła się bowiem dokładnie w 6 dni po schwytaniu przez Amerykanów Saddama Husajna.
Na czym polegał świąteczny charakter premiery? Nie tylko na tym, że był to prawdziwy podarek na Boże Narodzenie od Teatru Wielkiego dla polskiej publiczności i nie tylko zresztą dla niej, bo cudzoziemców też było sporo (zwłaszcza Niemców, jako że premierę sponsorował Siemens). Świąteczny charakter tej premiery widoczny był też w tym, że niemieccy melomani doszukali się bezpośredniego związku między twórczością Freyera a Bożym Narodzeniem. Freyer bowiem jest nie tylko reżyserem, ale również malarzem i filozofem. W swojej twórczości malarskiej podkreśla znaczenie barwy, pisząc: "Barwa, to światłość i ciemność, jest ona niematerialna, w ruchu, gęsta jak ziemia i noc; to cisza, a w ciszy płynie czas". "Toż to proste nawiązanie do naszej kolędy Stille Nacht, heilige Nacht ('Cicha noc, święta noc')" - powiedział jeden z Niemców. "Być może" - odparł drugi. - Ale gdybyś uważniej przeczytał libretto 'Potępienia Fausta', wiedziałbyś, że kiedy w pierwszym akcie Faust chce popełnić samobójstwo, to siły do życia dodaje mu 'dobiegająca z zewnątrz pieśń WIELKANOCNA'. Spór rozstrzygnięty nie został, ale nie wpłynęło to na wysoką ocenę samego przedstawienia.