Artykuły

Różewicz skandalista dla dorosłych i muzyka Mozarta dla dzieci

XXII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek "Spotkania" w Toruniu. Pisze Mirosława Kruczkiewicz w Nowościach.

Teatr lalek Przed nami już ostatnie konkursowe przedstawienia tegorocznych dziewięciodniowych "Spotkań". W sobotę w "Baju Pomorskim" okaże się. który teatr lalek otrzyma Grand Prix toruńskiego festiwalu od jury profesjonalnego i kogo nagrodzi jury dziecięce.

Toruński flisak nie był jedyny. Muzyką oczarował i wyprowadził z miasta szczury także bohater jednej z baśni braci Grimmów. Ta baśń stała się pierwowzorem opowieści, którą tydzień temu w Toruniu rozpoczęły się konkursowe zmagania 22. Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek "Spotkania".

"Szczurołap", wyreżyserowany przez Janusza Ryl-Krystianowskiego w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora "Ateneum" w Katowicach opowiadał historię miasta, walczącego z plagą białych szczurów. Podobały się wysmakowane dekoracje i lalki, dzieło scenografki Julii Skuratowej, która inspirowała się malarstwem Velazqueza. Niejednoznaczna - i pewnie niełatwa dla dzieci - była wymowa spektaklu: uciśnieni i szykanowani niekoniecznie są lepsi od prześladowców.

Dwa razy po ukraińsku

Jako pierwszy zagraniczny uczestnik toruńskiego festiwalu przedstawił się teatr "I Ludzie, I Lalki" ze Lwowa. W wywiadach przed występem ukraińscy aktorzy łączyli treść swojego spektaklu z trudną sytuacją w kraju. Bo "Koło fortuny" Iryny Miedwiediewej w reżyserii Romana Kozaka, bajkowa opowieść o pewnej królewnie, która wskutek fatum, jakie nad nią ciąży, przynosi pecha wszędzie, gdzie się znajdzie, ma proste przesłanie. Że zły los można odwrócić.

Niestety, spektaklowi brakowało dramaturgicznej kulminacji. A istotną przeszkodą w odbiorze był... głos tłumaczki, który zlewał się z głosami aktorów grających po ukraińsku.

Na Ukrainę przenieśli się też widzowie dorośli dzięki "Jaśniepanience" [na zdjęciu] z Białostockiego Teatru Lalek. Bardzo dobrze zagrany spektakl w reżyserii Olega Żiugżdy z Białorusi (znanego torunianom z inscenizacji w "Baju Pomorskim") wykorzystywał ukraińskie podania i pieśni, przenosząc widza, tam gdzie w realny świat wkradają się magia i tajemnica. Na próbę wystawieni zostali ci, którzy wybrali się na "Motyle" teatru TPO z włoskiego Prato. Ponadgodzinne opóźnienie spowodowane technicznymi kłopotami Włosi wynagrodzili małym i dużym widzom piękną taneczną opowieścią o przepoczwarzaniu się gąsienicy w motyla.

Taneczne widowisko przywieźli też Holendrzy. Była wesoła raczej niż straszna opowieść z Jeleniej Góry o wampirze (dla młodszych) i - wyczekiwana z ciekawością - ponad-trzygodzinna słowacka adaptacja dzieła Bułhakowa "Mistrz i Małgorzata" (dla starszych, wczoraj późnym wieczorem).

Gęś w depresji

Dzisiaj młodsi goście festiwalu zaproszeni zostaną do magicznego lasu i do świata muzyki klasycznej. Czeski reżyser Marek Zakostelecky sięgnął do opery Wolfganga Amadeusza Mozarta "Czarodziejski flet". Przedstawienie, przygotowane we Wrocławskim Teatrze Lalek, nie jest inscenizacją słynnej opery, ale stworzonym na jej motywach lekkim, zabawnym widowiskiem muzycznym.

Wieczorem rzeszowski Teatr "Maska" wystawi jedną z najgłośniejszych XX-wiecznych polskich sztuk - "Białe małżeństwo" Tadeusza Różewicza. Wkrótce po prapremierze tę sztukę o dojrzewaniu, walce "duchowości" z "cielesnością", kłopotach z seksualnością, o tradycjach wreszcie, napiętnował prymas Wyszyński. Dziś odbiór "Białego małżeństwa" się zmienił, a torunianie mają okazję zobaczyć je w wersji lalkowo-aktorskiej (reżyseria Oleg Żiugżda).

W sobotę przed południem wystąpi ostatni zagraniczny uczestnik festiwalu. Sławna nie tylko w Rosji grupa "AKHE" z Sankt Petersburga określana bywa jako "teatr inżynieryjny, optyczny i innowacyjny" Grę aktorską łączy z happeningiem, wideoartem, fotografią. Spektakl dla młodzieży od 12 roku życia i dorosłych zatytułowany "Gobo. Cyfrowy słownik" ma dać obraz "bohatera współczesności". Wyreżyserowali go Maksim Isajew i Paweł Semczenko.

Jako ostatni ocenie jury podda się - w sobotę o godz. 13 - poznański Teatr Animacji z przedstawieniem "A niech to gęś kopnie!". Spektakl znanej dramatopisarki Marty Guśniowskiej, która tym razem podjęła się również reżyserii, w zabawny sposób - poprzez historię pewnej gęsi, którą trapi wielki smutek - opowiada o poszukiwaniu szczęścia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji