Zabawa hiszpańska
Intermedia, fraszki sceniczne czy obrazki komediowe Cervantesa zajmują bardzo poczesne miejsce w historii literatury hiszpańskiej i teatru hiszpańskiego. Zabawne, satyryczne, związane z obyczajem, jurne, rubaszne, nawet nieprzyzwoite - takie były dla współczesnych. Czy i dla dzisiejszego widza zachowały świeżość, czy odbiera się w nich dziś coś więcej poza smaczkami historycznymi? Teatr Dramatyczny wybrał z teatralnego dorobku autora "Don Kichota" cztery utwory. Najgłębszy filozoficznie, czy też politycznie jest "Teatr cudów" nie tylko przez swe antyrasistowskie akcenty ale i przez myśl ogólną:ludzie gotowi są stwierdzić istnienie rzeczy nieistniejących w obawie przed posądzeniem o nieprawowierność - jakby wersja sprawy "Nagiego króla". Pozostałe trzy - to już tylko obrazki obyczajowe. "Sędzia rozwodowy" - parada nieudanych małżeństw. "Czujna straż" - zaloty o rękę pięknej pokojówki. "Stary zazdrośnik" - historia starego męża i młodej żony i co z tego wynikło - wiadomo co. Jest w tym wszystkim sporo żartów, jest celność w utrafianiu sylwetek ludzkich, jest zwięzłość i zręczność dialogu. Mimo to jednak sztuczki te są dla nas dzisiaj materiałem bardzo wątłym. I dopiero teatr zrobił z tego widowisko, które może zabawić i zainteresować widza. Irma Czaykowska ma dobry słuch historyczny i teatralny dla tego rodzaju sztuk. W przed stawieniu jest wiele z teatru komediowego epoki Cervantesa - i inaczej zresztą być nie mogło aż do pospolitych wygłupów i niewybrednych dowcipów włącznie. Ale to wszystko ma odpowiednią miarę, akurat taką aby nie raziło dobrego smaku. Wszystko układa się w harmonijną całość wędrownego teatru plebejskiego. Scenografia Lidii Minticz i Janusza Skarżyńskiego stworzyła obraz nieco fantastycznej Hiszpanii ale uchwyciła coś z jej charakteru. Witold Rudziński skomponował bardzo przyjemną "hiszpańską" muzykę do wstawek piosenkarskich.
A aktorzy występujący każdy w kilku rolach przemieniali się jak kameleony i grali w nastroju dobrej zabawy: Janina Traczykówna z dużym dowcipem, Joanna Jedlewska z pikantnym wdziękiem, Krystyna Ciechomska i Halina Dobrowolska z temperamentem, Wojciech Pokora świetny aż w czterech rolach w jednej sztuce, bardzo śmieszny Zdzisław Leśniak przez moment parodiujący Woszczerowicza, Stanisław Gawlik zabawny w różnych igraszkach mowy i komiczny Jarema Stępowski. Poza tym grali z powodzeniem: Andrzej Kozak, Jarosław Skulski, Józef Nowak, Józef Para, Jerzy Karaszkiewicz, Gustaw Koliński i Maciej Zaremba.