Artykuły

Thank You For The Music!

"Mamma Mia!" Bjoerna Ulvaeus'a i Benny Anderssona w reż. Wojciecha Kępczyńskiego w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie. Pisze Aleksandra Degórska w portalu kulturaonline.pl.

"Mamma Mia!" jest pierwszym spektaklem warszawskiego Teatru Roma, odgrywanym po remoncie placówki. Bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki.

"Mamma Mia!" to musical, który przenosi nas do słonecznej Grecji, by w rytmach nieśmiertelnych hitów zespołu ABBA wprawić nas w szampański nastrój i poprawić humor nawet największym ponurakom. Urokowi tych przebojów nie sposób oprzeć się urokowi utworów legendarnego zespołu ABBA. Bo też żadna taneczna impreza nie może obyć się bez takich piosenek, jak "Dancing Queen", "Super Trouper" czy "Mamma Mia!". Musical jest pierwszym spektaklem, odgrywanym po remoncie teatru, który tchnął w warszawską placówkę nowe życie. Bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki. Teatr prowadzi już sprzedaż wejściówek na... końcówkę roku, z Sylwestrem włącznie!

Wakacyjny hit

Szwedzki zespół powstał w 1972 roku, a już dwa lata później wygrał Eurowizję i pomimo upływu tylu lat ich utwory nadal są żywe. Kolejne pokolenia bawią się przy melodyjnych piosenkach tej legendarnej czwórki. Musical "Mamma Mia!" to wakacyjna, miłosna opowieść obficie przeplatana piosenkami ABBY. Już sam fakt, że w spektaklu możemy usłyszeć świetne przeboje, które zna każdy, sprawiło, że ten musical po prostu był skazany na sukces.

Spektakl autorstwa Bjoerna Ulvaeusa, Catherine Johnson i Benny'ego Anderssona debiutował w Londynie w 1999 roku, zaś na Broadwayu pojawił się w 2001. W 2008 roku doczekał się również filmowej adaptacji w reżyserii Phyllidy Lloyd, w której to główne role zagrali Meryl Streep, Pierce Brosnane oraz Colin Firth. Sama treść nie jest zbyt ambitna - ot młoda Sophie zamierza wyjść za mąż i chciałaby zaprosić na swój ślub ojca, jednak nic o nim nie wie. Dziewczyna znajduje pamiętnik swojej matki Donny, byłej wokalistki zespołu Donna & The Dynamos i tym sposobem znajduje trzech kandydatów na jej ojca - architekta Sama, podróżnika Billa oraz finansistę Harry'ego. Sophie wysyła do nich zaproszenia na swój ślub i panowie zjawiają się na maleńkiej wyspie w Grecji, na której to dzieje się cała akcja musicalu. Od tego momentu rozpoczynają się miłosne perypetie dwóch pokoleń - rodziców i ich dzieci. Twórcy zdołali umiejętnie połączyć ze sobą największe piosenki ABBY w jedną spójną i przyjemną opowieść.

Jak w oryginale

Musical przesiąknięty jest dobrym humorem, miłością, kolorowymi strojami i słońcem. Wszystkie poprzednie teatralne inscenizacje były replikami oryginalnej wersji, ale tylko teatr Roma otrzymał zgodę na autorską wersję. Roma w pełni zdołała oddać wakacyjny klimat pierwowzoru i każdy widz w dobrym nastroju wyszedł ze spektaklu.

Wielkie brawa należą się aktorom. Warto tutaj wyróżnić Zofię Nowakowską, odtwórczyni roli Sofie, która czaruje widzów swoim wdziękiem i ładną barwą głosu. Pod względem aktorstwa, "błyszczały" odtwórczynie ról koleżanek Dony - Tanya i Rosie, w które wcieliły się Barbara Melzer i Monika Rowińska. Panie rozbawiły nas do łez i dodały pikanterii oraz pewnej "iskierki" sztuce. Ich postacie udowodniły, że kobieta może być atrakcyjna i interesująca przez całe życie, niezależnie od wieku.

Również panowie urzekli nas swoją grą aktorską, szczególnie Janusz Kruciński zachwycił nas śpiewem, którym potrafił wzruszyć damską część publiczności aż do łez. Orkiestrą dyrygował Jakub Lubowicz i trzeba oddać, że takie "odświeżone" wersje hitów ABBY już od pierwszego taktu porywały publikę do tańca. Warto też pochwalić Daniela Wyszogrodzkiego za udane tłumaczenie tekstów piosenek. Zdołał on zachować oryginalny sens utworów przekładając je na nasz trudny do śpiewu język.

Rewia z telebimem i karaoke

Jeśli chodzi o scenografię, ciekawym pomysłem okazało się użycie LED-owej ściany, na której wyświetlane były różne obrazy, takie jak lotnisko, morze, niebo, czy sen Sophie, co uatrakcyjniało znacznie spektakl. Wisienką na torcie była rewia w stylu lat 70. pod koniec spektaklu. Starsze pokolenie bohaterów przyodziało stroje stylizowane na kostiumy ABBY, czyli cekinowe kombinezony z bufiastymi rękawami. Artyści wykonali "Mamma Mia!", "Dancing Queen" i "Waterloo", a publiczność miała do dyspozycji telebim z tekstami. Każdy mógł śpiewać i tańczyć do woli.

Musical "Mamma Mia!" udowadnia, że dobra muzyka się nie starzeje i nie wychodzi z mody pomimo upływu lat. Wystarczy takie utwory po prostu "odkurzyć", by nabrały nowego blasku. Tak naprawdę, świetne piosenki ABBY stanowią klucz do sukcesu musicalu, bowiem sama fabuła nie jest spektakularna, ani nowatorska. Musical pokazuje, że każdy chce kochać i być kochanym, co nie zmienia się już od wieków. Chciałoby się zaśpiewać zespołowi ABBA "Thank You For The Music!", bowiem podarowali oni nam niesamowitą muzykę, która momentalnie wpada w ucho i przegania wszelkie czarne chmury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji