Artykuły

Zdzisław Zaczyk: Jakie piękne urodziny

Miał być konstruktorem samolotów. Został śpiewakiem. Uczyła go sama Ada Sari. Wielka śpiewaczka i pedagog pisała listy do ulubionego ucznia.

Zdzisław Zaczyk zaczynał karierę w Krakowskim Chórze Wawelskim. Potem śpiewał w Operetce Warszawskiej. Kilkanaście lat temu mieliśmy już szczęście rozmawiać z panią Agnieszką Byrską i jej mężem Zdzisławem Zaczykiem. W 1998 roku zaprosili nas do siebie. Mieszkali wtedy w dużym, dwupoziomowym, pięknym mieszkaniu przy ulicy Narbutta w Warszawie. Od miesiąca mieszkają w Domu Aktora w Skolimowie.

Dlaczego podjęli taką decyzję? Bo nie chcą nikomu sprawiać kłopotu. Na razie się urządzają. Zawisły już rodzinne zdjęcia na ścianach. I obrazy - wśród nich m.in. portret starszego o 2 lata brata pana Zdzisława, aktora Stanisława Zaczyka, niestety już nieżyjącego. Atmosferę dawnego domu zachowali dzięki przywiezionym stylowym meblom i pięknej porcelanie.

Wielkiego talentu nie można zmarnować

Zdzisław Zaczyk urodził się w 1925 r. w Krakowie. Miał piękny głos, więc śpiewał w Krakowskim Chórze Wawelskim. Nie marzył jednak o karierze śpiewaka. Ukończył Wydział Lotniczy Politechniki Krakowskiej. Gdyby nie Stanisław, z pewnością zostałby konstruktorem samolotów. Jednak Stanisław Zaczyk stwierdził, że nie może zmarnować takiego talentu i zaprowadził go na przesłuchanie do słynnej Ady Sari. Zachwycona głosem Zdzisława Zaczyka, śpiewaczka zajęła się jego edukacją. Kiedy wyjechała do Warszawy, podążył za nią. W Warszawie skończył studia wokalne w Konserwatorium Warszawskim pod opieką Ady Sari. Debiutował 16 lutego 1954 r. na scenie Operetki Warszawskiej przy ulicy Puławskiej 39. Zagrał w pierwszej premierze, inaugurującej działalność nowej placówki. W "Domku trzech dziewcząt" Franciszka Schuberta w reż. Zbigniewa Sawana śpiewał partię kompozytora. Odniósł sukces i przez kolejne lata najpierw na Puławskiej, a od 1966 r. przy ulicy Nowogrodzkiej 49, gdzie przeniosła się Operetka, śpiewał wszystkie główne partie tenorowe w operetkach klasycznych i współczesnych.

Był Hubertem w "Cnotliwej Zuzannie" Jeana Gilberta. Główną partię kobiecą śpiewała Beata Artemska, była też reżyserką przedstawienia. Edwin w "Księżniczce Czardasza" Emmericha Kalmana. Książę Gigi, a także Alfred w "Zemście nietoperza" Johana Straussa. Orfeusz w "Orfeuszu w piekle" Jakuba Offenbacha. Można by tak wymieniać bez końca...

Szczęśliwy i spełniony maż jednej żony

Spełniony zawodowo, stworzył szczęśliwą rodzinę. Od 1956 r. jest mężem jednej i tej samej żony -aktorki Agnieszki Byrskiej. Poznali się w pracy. On śpiewał, ona tańczyła. Po ukończeniu warszawskiej szkoły baletowej trafiła do Operetki. Dziś żartują, że los we właściwym momencie im sprzyjał. Teatromani mogą pamiętać Agnieszkę Byrską również z teatrów w Kielcach, Radomiu, Łodzi, Gorzowa Wielkopolskiego i Komedii w Warszawie.

Pani Agnieszka jest córką reformatorów i wielkich ludzi teatru: Ireny i Tadeusza Byrskich. Irena Byrską ukończyła Wyższą Szkołę Ogrodniczą w Warszawie. Po studiach była nauczycielką przyrody i uczęszczała do szkoły dramatycznej. Przed wojną występowała w teatrach w Rydze i w Wilnie. W czasie wojny prowadziła tajne zajęcia teatralne i pomagała więźniom Pawiaka. Na początku lat 60. zainicjowała w TVP cykl widowisk dla szkół. Jako reżyser współpracowała niemal ze wszystkimi teatrami: znają ją w Łodzi, Wałbrzychu, Nowej Hucie, Opolu, Gdyni, Gdańsku, Kielcach, Poznaniu... Podczas stanu wojennego pracowała z ludźmi z podziemia. Mogliśmy ją oglądać m.in. w filmach: "Człowiek z żelaza", "Przypadek", "Kontrakt".

Równie ciekawą postacią jest ojciec Agnieszki Byrskiej - Tadeusz. Znowu długa jest lista jego funkcji: aktor, reżyser, dyrektor teatrów, pedagog, humanista. Studiował w Warszawie na Wydziale Humanistycznym UW (1923-29). Równolegle był słuchaczem Instytutu Reduty (1924-25). Potem, podobnie jak żona, grał w Wilnie, pracował też w tamtejszej rozgłośni PR - był aktorem, reżyserem, sekretarzem programowym. Przez dwa lata do wybuchu II wojny

światowej był głównym reżyserem rozgłośni PR w Warszawie. Jak żona, ma również piękną kartę w czasie okupacji. Utrzymywał się z pracy fizycznej, równocześnie działał w podziemiu kulturalnym. Warto przypomnieć, że jesienią 1944 roku z żoną zorganizował w Stoczku dom dla 80 dzieci wypędzonych z Warszawy. Prowadził też z nimi zajęcia teatralne. W latach 1949-51 kierował Teatrem Polskiego Radia, reżyserował wiele słuchowisk. Podobnie jak Irena Byrską współpracował niemal ze wszystkim teatrami w Polsce. Również po przejściu w 1971 roku na emeryturę.

Taki klimat stwarzają tylko serdeczni ludzie

Mając takich rodziców, nie dziwi, że troje dzieci też osiągnęło w życiu sukces. Ale tylko Agnieszka Byrską poszła śladami rodziców. Jej siostra Katarzyna skończyła ASP - robiła dyplom z rzeźby. Dziś mieszka w Szwajcarii. Natomiast brat Krzysztof został dyplomatą. Maria Krzysztof Byrski - indolog, tłumacz, był m.in. ambasadorem RP w Indiach.

Powróćmy do Skolimowa, gdzie państwo Agnieszka i Zdzisław na nowo urządzają sobie życie. Minął dopiero miesiąc, odkąd tam zamieszkali, więc jeszcze niektóre pudła nie zostały rozpakowane. Ale już jest klimat właściwy domom, w którym mieszkają serdeczni, gościnni ludzie. Gdzie, jak przychodzą goście - a państwa Zaczyków często odwiedzają przyjaciele - unosi się aromatyczny zapach wybornej herbaty i ciasta.

W 2016 r. będą świętować 60-lecie małżeństwa

Niezwykłe jest to, że państwo Zaczykowie "odziedziczyli" mieszkanie po Marii Fołtyn. Specjalnie dla niej przygotowano dwupokojowe mieszkanie. Nie zdążyła w nim pomieszkać. Natomiast dodatkowym zdarzeniem losu jest to, że w jednym z pokoi, przed laty mieszkała mama pani Agnieszki. Jak się rzekło, goście w domu państwa Zaczyków są mile widziani. Na "wyciągnięcie ręki" mają też córkę Joannę, która po latach pobytu w Szwajcarii, tam ukończyła psychologię, zatęskniła za rodzicami i krajem i wróciła do Warszawy. Już w Skolimowie państwo Zaczykowie obchodzili 90. urodziny pana Zdzisława. W przyszłym roku będą świętować 60-lecie małżeństwa. Są wspaniałą parą. Dowcipni, uważni. W ich towarzystwie wszystko nabiera lepszego smaku i elegancji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji