Majakowski w teatrze Studio
Józef Szajka wystawił w swoim teatrze kolejny spektakl z "serii" przedstawień biograficznych. Jest to "Majakowski" według scenariusza, reżyserii i scenografii Józefa Szajny, z muzyką Zygmunta Koniecznego.
Poprzednio oglądaliśmy w Teatrze "Studio" z tego cyklu przedstawienia o Witkacym, Dantem, Cervantesie, a także o Rabalaisie według inscenizacji Ireny Jun.
Szajna jest konsekwentny w realizowaniu swojej linii działania w teatrze i poprzez teatr. Jest konsekwentny i w tym, co mi ongiś o swoim teatrze powiedział: "Teatr Studio nie przestanie być teatrem w kategoriach kreowania nowych kształtów, nie przestanie być prezentacją różnych nowych form scenicznych. Nie jest to teatr zamknięty w granicach przedstawienia, ale jest kombinatem współzależnych od siebie form. Tu jest praca o wiele cięższa, teatr trzeba przybliżyć do sztuki, a sztukę przemienić w widowisko".
Tu w czasie przedstawienia, nie ma co bawić się w myślenie, zastanawianie się, tu trzeba poddać się akcji, dźwiękom, słowom, okrzykom, muzyce, wchłonąć to wszystko w siebie i dopiero w domu, w ciszy i spokoju - "przetrawić".
Tak też jest i z "Majakowskim". Na kanwie "Łaźni", na wyjątkach z utworów poety Wielkiej Rewolucji Październikowej, twórcy o różnorodnych zainteresowaniach oglądamy "obrazy" z życia: od narodzenia w carskiej jeszcze Rosji, poprzez rewolucje, i jej utrwalanie, poprzez narodziny nowych form twórczych, nowych słów, zdań, haseł, aż po tragiczną miłość i śmierć.
Zachowując oryginalny styl i formę twórczości Majakowskiego, dokonując wyboru wyjątków najbardziej znanych, Szajna stworzył spektakl zwarty, wierny tekstowi i jemu podporządkowany, chociaż - rzecz jasna - twórczość Majakowskiego jest tu tradycyjnie już podkreślana niesamowitymi często obrazami, rekwizytami, światłem i muzyką. I w tym przedstawieniu zespół aktorski Teatru "Studio" musi się porządnie "nagimnastykować".
Dwoje aktorów wyróżnia się w "Majakowskim" świetną grą, interesującą interpretacją postaci, znakomitym oddaniem atmosfery scen zwłaszcza i "Łaźni". Są to: Helena Norowiecz jako Aktywistka i Wiesław Drzewicz jako Obcy. Rolę poety gra Andrzej Siedlecki, od którego należałoby wymagać stonowania niektórych kwestii. Dobre, ciekawe role stworzyli i pozostali aktorzy: Anna Milewska jako Wdowa, Irena Jun, jako Matka, Józef Wieczorek w roli Inwalidy, Stanisław Brudny, jako Starzec, oraz Tadeusz Włudarski, jako Mężczyzna.