Artykuły

Sztuka manipulacji

"Syn wcale nie zamordował ojca. Ojca w ogóle nikt nie zamordował. Syn dusi tru­pa dopiero wtedy, gdy sę­dzia śledczy doprowadza go do szału. Sędzia zgrywa się przez cały czas, a rodzina także częściowo się zgrywa. Nie trzeba przerażać się nadto demonizmem sędziego i syna, gdyż nowela ma raczej charakter in­telektualny" - pisał sam Witold Gom­browicz. Po jego opowiadanie, które zamie­ścił w debiutanckim zbiorze "Pamięt­nik z okresu dojrzewania" (1933), się­ga Izabella Cywińska. Premiera w piątek w Teatrze Polonia. W roli głównej wystąpi Wojciech Malajkat.

Izabella Cywińska, reżyserka:

"Zbrodnia z premedytacją" to horror z trupem w tle. I podtekstem, który jest bardzo aktualny i groźny. Gom­browicz mówi o manipulacji. Znamy to zjawisko bardzo dobrze. Mamy przecież okazję obserwować wielkich manipulatorów, którzy tę trudną sztukę opanowali w sposób doskonały. Po­trafią całkowicie zaślepić ludzi, wmó­wić im każdą bzdurę, poprowadzić na krótkiej smyczy do celu. Mogę po­dać konkretne nazwiska. Wydaje mi się, że opowiadanie Gombrowicza o wielkim manipulatorze ma szansę zabrzmieć dziś bardzo mocno.

Praca nad adaptacją nie była trud­na. To opowiadanie jest z gruntu teat­ralne. Ten rytm, niepokój, napięcie - to się sprawdza na scenie. Nie po­trzeba specjalnych zabiegów, aby wy­czarować z tego materiału spektakl. Starałam się niczego specjalnie nie uwspółcześniać, szukałam raczej smaczków z epoki. Zależało mi, aby uchwycić tego ducha gombrowiczowskiego.

Gombrowicz czerpie tu i z Dostojewskiego ("Zbrodnia i kara") i z Czechowa ("Wujaszek Wania"). Można też odnaleźć zapowiedzi te­matów, które będą powracać w j ego późniejszej twórczości. W "Zbrod­ni z premedytacją" pojawia się np. Palic ze "Ślubu". Lubię poczucie hu­moru Gombrowicza. Autor "Ferdydurke" kochał absurd, ajednocześ-nie potrafił wrażliwie i czule obser­wować świat. To hipernaturalizm, z nastawioną ostrością na wybrany wątek, wybrany element, cechę cha­rakteru człowieka, która jest poka­zana z nadwyżką, odrobinę ponad to, co znamy z życia.

Taki teżjest bohater "Zbrodni z pre­medytacją" - Sędzia Śledczy, który wszędzie widzi morderstwo. Ta rola to wielkie wyzwanie dla Wojciecha Malajkata. Wojtek czuje się w tym Gombrowiczowskim dziele, w tej kon­wencji, jak ryba w wodzie. Ruch, gest, mimika, wszystko to, co wspomaga słowo, jest u niego tak organiczne, na­turalne!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji