Artykuły

Na nikogo nie czeka!

Dwaj maszyniści porywają pociąg, czyli sensacja i filozofia według Witkacego w Teatrze Polskim

Po scenie jeździć będzie kolejka pod­łączona do samplera. Zabrzmią też dwa preparowane pianina. Projek­cje wideo pokażą przesuwający się widok z okien pociągu.

Aktorzy będą mówili w tempie narzuconym przez sceniczną machinerię. A jeśli któryś nie zdąży? Trudno, jego kwestia przepadnie. Pociąg jedzie dalej. Jak mówi ob­razowo autor projekcji filmowych Artur Sienicki: ten spektakl pędzi niczym pociąg, którego nie da się zatrzymać, zaś wysiadanie w bie­gu grozi śmiercią. A reżyser Michał Zadara dodaje, że to nieco przy­pomina operę, gdzie muzyka dyk­tuje długość wypowiedzi. Choć... W operze dyrygent i orkiestra są w stanie spowolnić tempo, dopaso­wać się do śpiewaka. Maszyna jest w tym względzie bezlitosna.

Dlaczego jeden z najbardziej znanych i najciekawszych współ­czesnych polskich reżyserów posta­nowił przygotować w bydgoskim teatrze "Szaloną lokomotywę" Sta­nisława Ignacego Witkiewicza?

- To fundamentalna dla rozwoju polskiej dramaturgii sztuka, pierw­szy dramat multimedialny - mówi Michał Zadara. - Witkacy wymyślił użycie na scenie kinematografu.

"Szalona lokomotywa" to, zda­niem reżysera, rzecz o uwikłaniu człowieka w technologię, która sta­ła się naszym środowiskiem natu­ralnym. Zespolony z maszyną czło­wiek staje się kimś innym.

- Żaden współczesny dramat nie mówi o tym tak elegancko - twier­dzi Michał Zadara.

Skąd pomysł zastąpienia kinema­tografu pociągiem?

- Dziś kinematograf odszedł do lamusa, a wykorzystanie w jego zastępstwie projekcji wideo nie od­daje przyświecającej autorowi idei. Chodziło wszak o to, by widzowie oglądali mechanikę działania ma­szyny, obserwowali jej pracujące tryby.

Kolejka zamiast kinematografu to nie tylko sugestia płynąca z treści sztuki, której niemal sensacyjna fabuła opowiada o porwaniu pociągu przez dwóch maszynistów. Kinema­tograf, jak uważa reżyser, z koleją był zawsze związany (bracia Lumiere i ich "Wjazd pociągu").

Cały umieszczony na scenie sprzęt jest li tylko funkcjonalny, nie ma służyć dekoracji, co dla Michała Zadary jest ideałem teatralnej sce­nografii. Mimo to - zapewniają re­alizatorzy - przedstawienie będzie bardzo widowiskowe. Michał Zadara jest autorem po­nad 30 spektakli m.in. w Starym Teatrze w Krakowie, Teatrze Na­rodowym w Warszawie, gdańskim "Wybrzeżu", Operze Narodowej, teatrach w Berlinie, Nowym Jorku, Tel Awiwie, Wiedniu. W 2007 roku dostał "Paszport Polityki". W Byd­goszczy wyreżyserował już "Wiel­kiego Gatsby`ego" Fitzgeralda. Muzykę do "Szalonej lokomoty­wy" skomponował Jan Duszyński, film nakręcił Artur Sienicki, sce­nografię zaprojektował Robert Rumas, kostiumy Julia Kornacka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji