Dziady będą polityczne
"Dziady" Mickiewicza w reżyserii Michała Zadary potrwają pięć godzin. Reżyser zdecydował się wystawić dzieło wieszcza bez skrótów. Do 2016 roku Zadara ma plan wystawienia wszystkich części "Dziadów". W sobotę zobaczymy na scenie I, II i IV część, w 2015 r. część III, a rok później wszelkie przypisy i komentarze odautorskie. W roku Europejskiej Stolicy Kultury widzowie będą mogli zobaczyć "Dziady" bez skrótów - będą wtedy trwać 12 godzin.
- To mój pierwszy tego typu długofalowy plan. Cieszę się, że po raz pierwszy w historii Rzczypospolitej będzie można zobaczyć na scenie "Dziady" w całości - mówi Michał Zadara. Zagrają m.in. Bartosz Porczyk (Gustaw), Mariusz Kiljan (Guślarz), Wiesław Cichy (Ksiądz) i Anna Ilczuk (Dziewica). Scenografia Roberta Rumasa jest uwspółcześniona, fragmenty spektaklu dzieją się w lesie, a w tle brzmi muzyka Mai Kleszcz i Wojciecha Krzaka z Kapeli ze Wsi Warszawa. - Uważam Mickiewicza za najbardziej anarchistycznego pisarza dramatów. I wielkiego innowatora. "Dziady" to przecież forma otwarta, napisana niechronologicznie, fragmentarycznie, teksty są rozproszone - tłumaczy Krzysztof
Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego. W "Dziadach" wystąpią też dzieci. Dramaturgiem jest Daniel Przastek. "Dziady" zobaczymy w sobotę o godz. 18 i niedzielę o godz. 17 w Teatrze Polskim przy ul. Zapolskiej. Bilety kosztują 27 i 30 zł (ulgowe) oraz 35 i 40 zł (normalne).