Artykuły

Panie Michale, Pan się nie boi, Gazeta Wyborcza za Panem stoi!

Pan Michał Pabian w liście otwartym wydrukowanym w "Gazecie Wyborczej", a powielonym przez portal e-teatr stwierdził był, że się obawia. Obawa jego nazywa się Andrzej Duda i niedawno została zaprzysiężona na Prezydenta RP - na list odpowiada Jarosław Jakubowski.

Streszczając - Michał Pabian "jako obywatel tego kraju" nie chce, żeby Prezydent będący praktykującym katolikiem praktykował swój katolicyzm. Jak rozumiem, idealnym Prezydentem RP według Michała Pabiana będzie taki, który reprezentuje jego, Michała Pabiana, światopogląd. Ten światopogląd ma rzecz jasna swoje wymagania, bardzo konkretne i po żołniersku sformułowane. Pan Michał żąda od Prezydenta RP, że, cyt. "jasno daje Pan do zrozumienia, że żaden Chrystus, Budda czy inny zmarły nie może być koronowany na króla Polski". I jeszcze, "że powie Pan wyraźnie, że jesteśmy różni i że cieszy się Pan z tej różnorodności. Że jedni potrzebują Kościoła, a innym wystarczy biblioteka".

Nie wyjaśnia pan Michał, co z tymi, którym potrzeba i tego, i tego. I co z tymi, którzy uważają, że Chrystus to nie "ten czy inny zmarły", tylko Mistrz i Zbawiciel. Żąda natomiast tego, żeby Prezydent RP zadeklarował, "że to świetnie, że są ludzie, którzy wolą pójść do warszawskiego Ogrodu Krasińskich niż na wojskową paradę". Innymi słowy - dopiero kiedy Prezydent RP zaspokoi oczekiwania pana Michała, on, pan Michał, uzna że Prezydent jest spox, cool i git.

Panie Michale! Muszę Pana zmartwić. Nie będzie tak łatwo. Są bowiem w Polsce (dla Pana "w tym kraju") ludzie tacy jak ja, spokojnie żyjący sobie z Bogiem, z patriotycznymi rocznicami, biało-czerwonymi krzyżami, fascynujący się rocznicami, pochodami, przestrzegający płacenia podatków, uczestniczący w budżecie partycypacyjnym, kupujący, w ramach swoich skromnych możliwości finansowych książki, bilety do filharmonii, muzeów, kin, a nawet - proszę mi wierzyć - sprzątający kupki po swoich pieskach.

Zdaję sobie sprawę, że dla Pana istnienie takich Polaków jak ja i mnie podobni może wydać się jakąś kosmiczną pomyłką, niedopatrzeniem Ducha Dziejów, lecz cóż, musi Pan przełknąć ten kielich goryczy.

Mógłbym podzielić się z Panem moimi obawami, na przykład przed tym, że "ludzie którzy wolą pójść do Ogrodu Krasińskich" pójdą tam, kiedy będzie trzeba stanąć w obronie Ojczyzny. Tak, Ojczyzny, przeczytał Pan właściwie. Dla mnie to nie żadna abstrakcja, tylko dom, w którym mieści się również ktoś taki, jak Pan. Jeśli Pan tego nie rozumie albo co gorsza nie chce zrozumieć, wtedy doprawdy - strach się bać!

Z poważaniem,

Jarosław Jakubowski, Koronowo

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji