Artykuły

Pożegnanie Aliny Jurewicz

Była piękną kobietą i utalentowaną aktorką. Zmarłą 28 lipca 2015 aktorkę wspomina Witold Sadowegy.

Jej starsza siostra Barbara Jurewicz także uprawiała ten zawód, będąc przed laty w zespole Teatru Narodowego u Kazimierza Dejmka. A jej siostrzeniec Jan Jurewicz jest nadal aktorem filmowym i gra z powodzeniem mniejsze i większe role w licznych filmach polskich. Urodziła się w Warszawie. Studia aktorskie ukończyła w roku 1961 w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza. Pierwsze kroki stawiała na scenie Teatru 7.15 w Łodzi. Grała tam Marysię w jugosłowiańskiej komedii "Grunt to rodzinka" i Kurtyzanę w "Komedii omyłek" Szekspira . Obie role w reżyserii Janusza Kłosińskiego.

Poznałem ją w roku 1963 w warszawskim Teatrze Klasycznym (dziś Studio), kiedy dyrektorem był Jerzy Kaliszewski. W tym samym roku zagraliśmy razem w sztuce Szekspira "Tymon Ateńczyk". Reżyserował ją Tadeusz Byrski, z gościnnym występem Jana Kreczmara w roli Tymona. Alicja zagrała Amazonkę.

Potem jeszcze trzykrotnie spotykaliśmy się na scenie. W "Łaźni" Majakowskiego na głównej scenie w Pałacu Kultury i w "Krzywych lustrach" autorstwa Zofii Bystrzyckiej w reżyserii Jana Kulczyńskiego na drugiej scenie, przy ul. Marszałkowskiej 8 w Teatrze Rozmaitości. Wcieliła się tam w postać ekscentrycznej Panny Lusi z Lublina, mając za partnera znakomitego aktora i reżysera Zbigniewa Sawana. I w sztuce dla młodzieży, znowu w Klasycznym, Śpiewającą Stuardessę w "Wyprawie po zielony metal" w reżyserii Zbigniewa Sawana.

Po zmianie dyrekcji, u Ireneusza Kanickiego miała też dobrą passę. Grała między innymi Miss Garden w "Koncercie" Bahra z Czesławem Wołłejko, w reżyserii Kazimierza Kutza i Alitheę w "Żonie wiejskiej" w reżyserii Jana Skotnickiego. A przede wszystkim w głośnym przedstawieniu muzycznym Ireneusza Kanickiego, bijącym rekordy powodzenia "Dziś do ciebie przyjść nie mogę" w roku 1967. Objechała z nim Stany Zjednoczone, Kanadę i NRD. Po powrocie zagrała jeszcze Wikę w sztuce Zbigniewa Safiana "Strzeżcie się złodziei" w reżyserii Irmy Czajkowskiej i nagle zniknęła z teatru. Był to rok 1968.

W latach siedemdziesiątych grała gościnnie w kilku sztukach w Teatrze Ateneum. W roku 1975 pojawiła się ponownie na krótko w Teatrze Rozmaitości. Była osobą tajemniczą. O Jej życiu prywatnym nie wiem nic. Tyle tylko, że wyszła za mąż i dobrze się jej wiodło. Ostatni raz widziałem ją i rozmawiałem krótko na pogrzebie naszej koleżanki Inki Inatowicz w kościele św. Barbary w roku 2011. Nadal była w świetnej formie i pięknie wyglądała. Odeszła z tego świata 28 lipca 2015 roku. Żegnaj Alinko. Śpij spokojnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji