Artykuły

Opowieść o miłości i śmierci

Mariusz Treliński może być pewien dzisiejszego sukcesu. Sądząc po tym, co pokazał na otwartej próbie podczas "Warsztatów operowych". "Andra Chenier" w jego insceniza­cji na pewno przejdzie do hi­storii nie tylko Teatru Wielkie­go, ale historii polskiej opery w ogóle. Dzieło to było w Polsce grane wcześniej trzy razy (w 1936 roku w Poznaniu, 1961 roku w Warszawie i 1969 r. By­tomiu) i prawie nikt tego nie pamięta.

Kiedy oglądałem tę operę podczas Warsztatów Opero­wych z udziałem Placido Do­mingo, dziwiłem się, dlaczego tak długo nikt nie pokusił się o ponowne jej wystawienie. Mu­zyka jest przejmująco piękna, to nic, że momentami zbyt na­chalnie kojarzy się z Puccinim. Libretto jest wyjątkowo - jak na operę - inteligentne i cieka­we, dobrze skonstruowane. Te­mat artysty uwikłanego w poli­tykę, obraz rewolucji, historia miłosna (melodramatyczna wręcz)... Czego jeszcze potrze­ba?

Na pewno pięknych głosów, bardzo dobrego chóru i świet­nie grającej orkiestry. Sądząc po próbie, będzie bardzo do­brze. Poznańską premierę "Andrea Chenier" realizują: Mariusz Treliński (reżyseria), Grzegorz Nowak (kierownic­two muzyczne - maestro zade­biutuje w tej roli w poznań­skim Teatrze Wielkim), Emil Wesołowski (choreografia), Boris F. Kudlicka (dekoracje), Magdalena Tesławska i Paweł Grabarczyk (kostiumy), Felice Ross (reżyseria świateł) i Jo­lanta Dota-Komorowska (kie­rownictwo chóru). W partii ty­tułowej wystąpi Michał Ma­rzec, a towarzyszyć mu będą między innymi Galina Kuklina, Karol Bochański, Piotr Friebe, Marek Kępczyński, Bogu­sław Szynalski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji