Artykuły

Opole. Plany repertuarowe na nowy sezon

W opolskich teatrach pojawiły się pierwsze zapowiedzi spektakli, które będą grane w nowym sezonie. Na afisz wrócą również propozycje widziane już na deskach naszych teatrów.

Opolski Teatr Lalki i Aktora proponuje po wakacjach dwa spektakle. 12 września będzie można zobaczyć premierowy spektakl "Na Arce o ósmej", wyreżyserowany na podstawie dramatu Urlicha Huba, cieszącego się powodzeniem na europejskich scenach. W przedstawieniu pojawi się trójka pingwinów przeciwnych nakazowi płynięcia arką w pojedynczych parach.

Spektakl - poza ogromnymi pokładami humoru - ma w sobie wielką mądrość i podejmuje z najmłodszymi rozmowę na głębokie, egzystencjalne tematy, nie wyłączając pytań o wiarę, religijność i sens istnienia - informują twórcy. Spektakl reżyseruje Marian Pecko, dobrze znany i lubiany przez opolską widownię.

Tydzień później zobaczymy "Wystarczy zasnąć, aby się przebudzić" - spektakl Joanny Grabowieckiej. Reżyserka ta współtworzyła scenariusz z Dagną Ślepowrońską, psychoterapeutką.

- Spotkałyśmy się z wieloma dziećmi w ramach cyklu rozmów o snach. Nagrałyśmy je i przetworzyłyśmy na scenariusz - wyjaśnia Joanna Grabowiecka. - Inspiracja wzięła się z książki Sylvie Baussier - "O snach". Autorka mówi o nich z różnych punktów widzenia. Jest spojrzenie antropologiczne, kulturowe i wiele innych - mówi artystka.

Pewna forma przetworzenia inspiracji i rozmów miała swoje odbicie podczas tegorocznych lipcowych warsztatów "Lato w teatrze", prowadzonych m.in. właśnie przez Grabowiecką.

Kto dotychczas nie widział "Mojego ducha przyjaznego", monodramu w wykonaniu Elżbiety Żłobickiej, będzie mógł zaległości nadrobić we wrześniu. W Teatrze im. Jana Kochanowskiego pojawią się także znane już pozycje. Największą niespodzianką na pewno będzie powrót po niemal sześciu latach "Odysei" [na zdjęciu] w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego. Spektakl niełatwy w odbiorze, pełen odniesień do współczesnej kultury audiowizualnej (m.in. poprzez wykorzystanie szeregu elektronicznych zabawek), został zapamiętany jako jedna z ważniejszych propozycji repertuarowych opolskiej sceny. Jeżeli jest to ostatni gest dyrektora teatru Tomasza Koniny, który opuszcza go we wrześniu, to jest to gest mądry i ważny.

We wrześniu i październiku nie dadzą o sobie zapomnieć "Szalone nożyczki", "Sen nocy letniej" (ostatnia premiera ubiegłego sezonu), "Alicja po drugiej stronie", "Opowieści z Narnii", festiwalowe "Wesele na podstawie Wesela" i oczywiście nieśmiertelne "Naprawdę nie dzieje się nic, czyli piosenki z Opola".

Wydawać by się mogło, że na tę modłę i zgodnie z przekonaniem, że "śpiewać każdy może", pojawia się premiera nowego sezonu, czyli "Dożynki polskiej piosenki" Macieja Pakuły, w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego. Okazuje się jednak, że w spektaklu śpiew ma się nie pojawić. Informacja na stronie teatru, przypominająca bardziej szkic tworzony na szybko niż program, mówi nam, że spektakl ma być "lekką komedią fantasy o lekkim zabarwieniu krytycznym. Poruszać będzie kwestie kondycji polskiej kultury - tej tzw. wysokiej oraz popularnej, masowej i rozrywkowej, będzie przyglądać się ich związkom z władzą i pieniędzmi, wpływowi edukacji na nie". Reżyser debiutował w tym roku spektaklem "Versus" na podstawie tekstu Rodriga Garcii, wygrywając plebiscyt publiczności na najlepszy spektakl Sceny Debiutów Teatru Nowego im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu. Prapremiera odbędzie się 25 września.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji