Artykuły

Przepis na sukces

"Allo! Allo!" w reż. Roberta Talarczyka w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Aleksandra Czapla w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Proszę czytać uważnie, bo nie będę dwa razy powtarzać (jak zwykła mawiać Michelle): Café René będzie wyjątkowo okupowaną restauracją w trwającym sezonie teatralnym. Serwują tam m.in. Flicka i Helgę na zimno, gorące spaghetii Alberto czy Adolfa płaskiego jak naleśnik. Już dziś radzę rezerwować stolik

Brytyjski serial "Allo' Allo!" należy do tych produktów telewizji, które nie mają dokładnie określonej daty ważności. Od ponad 20 lat niezmiennie śmieszy, systematycznie też rośnie rzesza fanów tej wojennej farsy. Jeżeli chodzi o repertuar lekki, łatwy i przyjemny, "Allo! Allo!" to doskonały wybór. Robert Talarczyk z bielskiego Teatru Polskiego zgrabnie zaadaptował więc serialowe wątki i stworzył dwugodzinny spektakl, który, jak przypuszczam, szybko stanie się równie kultowy, co 85 odcinków telewizyjnych.

Czy mogło się nie udać? Wątpliwe, bowiem scenariusz Lloyda i Crofta to gotowy przepis na sukces. Bezwzględny dowcip, szydercze docinki, żonglowanie stereotypami i wyjątkowa galeria nieudaczników zgromadzona w jednym miejscu, marzących tylko o tym, by wojna dobiegła końca. Sam przepis jednak nie gwarantuje wytworności dania. Potrzeba ponadto składników najwyższej jakości i kunsztu kucharza.

Czy mogło się nie udać? Wątpliwe, bowiem zespół Teatru Polskiego kolejny raz udowodnił swoje aktorskie talenty. Życzę powodzenia temu, kto miałby wybierać najlepiej zagraną postać "Allo! Allo!". Czy chutliwy, tchórzliwy amant nie pierwszej młodości René (Kazimierz Czapla) wygrałby z żoną Edith (w tej roli uroczo fałszująca piskliwym głosikiem Jadwiga Grygierczyk)? W galerii osobliwości nie można pominąć naszpikowanego komizmem męskiego tria: Grubera Kuby Abrahamowicza, homoseksualisty o nieodpartym uroku, genialnego Alberto (Adam Myrczek), włoskiego aż do bólu, oraz pułkownika z tupecikiem - Tomasza Lorka. W sztywnym gorsecie cedząca słowa Helga (Anna Guzik) idealnie dopasowana w duecie z gestapowcem Herr Flickiem (Grzegorz Sikora), którego całuje ze ściśle wojenną procedurą i wywołuje śmiech już samym pojawieniem się na scenie. Do tego niepoprawny językowo Rafał Sawicki (Crabtree z słynnym "Dziń dybry") i Grażyna Bułka w przebraniach wszelakich w kluczowej scenie z zakonnicą nagradzanej brawami.

Czy mogło się nie udać? Proszę iść, sprawdzić i... bawić się dobrze. A kto hojny, może dodatkowo spełnić dobry uczynek. Do czwartku trwa internetowa aukcja kiełbasy opatrzonej swastyką, która brała udział w bielskim przedstawieniu. Dodam dla niewtajemniczonych, iż wewnątrz schowany jest być może bezcenny obraz "Upadłej Madonny z Wielkim Cycem" pędzla van Clompa (mistrza damskich biustów), o którym marzą wszyscy bohaterowie "Allo! Allo!". Dochód z aukcji wspomoże Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Szczegóły pod adresem: http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=62537.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji