Artykuły

Chyra pokonuje Górę

Czy jesteśmy dziś w stanie Thomasa Manna zredefiniować lub dodać coś od siebie? Na Malta Festival na własnej skórze sprawdzimy, co współcześnie można zrobić z "Czarodziejską górą" - pisze Jolanta Kikiewicz w portalu kultura.poznan.pl.

A można wiele. Już sam fakt, że arcydzieło Thomasa Manna zostanie przedstawione jako opera, nakazuje uważnie przyjrzeć się temu przedsięwzięciu. Wyzwania stworzenia własnej interpretacji "Czarodziejskiej góry" podjął się nie byle kto: spektakl reżyseruje Andrzej Chyra, oprawę muzyczną stworzył Paweł Mykietyn, scenografię Mirosław Bałka, a libretto Małgorzata Sikorska-Miszczuk.

Jak mówi dyrektor festiwalu Malta, Michał Merczyński, treści z "Czarodziejskiej góry" są dziś zaskakująco aktualne: "Mam wrażenie, że dzisiaj również stoimy w obliczu katastrofy, a żyjemy jak na tej czarodziejskiej górze - bezpiecznie, wygodnie, jak ci pensjonariusze Berghofu mierzymy temperaturę, sprawdzamy, czy nasz poziom kredytu we frankach opada, czy nie. Jesteśmy w Europie, a 500 km dalej na wschód dzieje się coś, co jest zalążkiem konfliktu, który może mieć okropne oblicza, już te obecne są wystarczająco przerażające. Dziś to okulary, przez które patrzę na tę powieść".

Wszyscy oni

Paweł Mykietyn, kompozytor na stałe współpracujący z Krzysztofem Warlikowskim i Małgorzatą Szumowską, zgodził się na stworzenie projektu już pięć lat temu. Zadanie wyreżyserowania opery powierzono Andrzejowi Chyrze. To doskonale znany polskiej publiczności aktor filmowy i teatralny. Niewielu jednak wie, że Chyra oprócz wydziału aktorskiego w warszawskiej PWST ukończył także reżyserię. W 2012 roku z sukcesem wyreżyserował operę "Gracze" autorstwa Dymitra Szostakowicza i Krzysztofa Meyera w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. To sukces "Graczy" przekonał organizatorów Festiwalu Malta do zaproponowania Chyrze reżyserii "Czarodziejskiej góry".

Twórcy szybko przekonali się, że napisanie libretta do tej opery to nie lada wyzwanie - wtedy Andrzej Chyra zaprosił do współpracy Małgorzatę Sikorską-Miszczuk. Jest dramatopisarką i scenarzystką, ukończyła Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa i Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim. I zdaje się, że Sikorska-Miszczuk jest pewna swojej pracy: "Świat libretta jest moim światem. [...] moje libretto jest opowieścią o miłości. O podróży duszy Hansa Castorpa przez cztery pory roku i siedem bajkowych lat".

Być magikiem

Reżyser spektaklu przyznaje, że podjął się ogromnego wyzwania. Sam tekst powieści jest dla wielu moli książkowych wręcz świętością. Zaproszeni do współpracy twórcy to fantastyczni artyści, a jednocześnie cztery silne osobowości, które musiały znaleźć ze sobą wspólny język, by stworzyć własną wersję "Czarodziejskiej góry". I Chyra przyznaje, że jest to wielkie wyzwanie. Zdaje sobie sprawę z zakorzenienia książki Manna w kulturze: "Każdy, kto Czarodziejską górę czytał, ma o niej własne wyobrażenie [...]. Wiem, że powinienem, reżyserując Czarodziejską górę, być magikiem, a nie wiem, czy nim jestem. I pamiętam, że zabierali się do niej najwięksi, jak Jerzy Grzegorzewski czy Krystian Lupa - obaj w końcu rezygnowali. A ja w swojej bezczelności na tę górę się wspinam" - mówił Chyra w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".

I choć to rzeczywiście ryzykowne zadanie, sukces "Graczy" w reżyserii Chyry, jak i nazwiska reszty twórców: Mykietyna, Bałki i Sikorskiej-Miszczuk zachęcają, by widz też zaryzykował.

***

Malta Festival: "Czarodziejska góra" Thomasa Manna

Aula Collegium Da Vinci, ul. Kutrzeby 10

prapremiera: 26.06, kolejne pokazy: 27-28.06

bezpłatne wejściówki (pula wyczerpana)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji