Warszawski tydzień teatralny. Sprawiedliwość ma urlop (fragm.)
Inspektor policji Ryszard Voss nie może aresztować pod zarzutem zabójstwa trzech fizyków, osadzonych w zakładzie dla obłąkanych. Takie jest prawo, a inspektor Voss jest praworządnym urzędnikiem. W dodatku ma łagodne serce, cieszy go więc, że w tych warunkach sprawiedliwość ma urlop, a jej karząca ręka nie musi sięgać po nowe ofiary. Kiedy jednak sprawiedliwość przebywa na urlopie dzieją się różne dziwy, o jakich nie śniło się filozofom. Trzej fizycy udają obłąkanych, aby uciec przed tym okrutnym prawem, które zmusiłoby ich do oddania swojej wiedzy na usługi pospolitej zbrodni ludobójstwa. Są bowiem uczonymi, w których umysłach dojrzała do ostatecznych konsekwencji fizyka termojądrowa. Broniąc całej ludzkości przed zagładą, popełniają zbrodnie: zabijają młode pielęgniarki, które mają za zadanie oddać fizyków i ich dzieła w ręce ludobójców.
"FIZYCY", nowa sztuka Fryderyka Dürrenmatta nie należy mimo interesującej fabuły i humanistycznych tendencji, do najlepszych utworów tego wybitnego szwajcarskiego pisarza - co oczywiście nie dyskwalifikuje jej, jest bowiem świetna.
Teatr Dramatyczny wystawił "Fizyków" tak znakomicie, że ta generalna ocena musi wystarczyć za recenzję. Można by zgłosić tylko jedno zastrzeżenie: zbyt długi prolog - monolog nuży słuchacza i właściwie z samą sztuką niewiele ma wspólnego. Czy nie można go ograniczyć do najbardziej istotnych wypowiedzi Autora-komentatora?...