Artykuły

Polska autoironia na niemieckiej scenie

Czytając nową sztukę Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest", Polacy śmieją się do rozpuku z samych siebie, a cudzoziemcy - z polskich stereotypów, doceniając przy tym u Polaków zdolność ironicznej krytyki własnych naro­dowych przywar. Masłowska znów napisała mocną, przej­mującą sztukę pełną sarkastycznego humoru, opowiedzia­ną przerysowanym językiem potocznym (z błędami ortogra­ficznymi i gramatycznymi włącznie) i zbudowała charaktery, tworzące swoistą panoramę polskiego społeczeństwa.

Sztuka została napisana na zamówienie TR Warszawa i Schaubuhne am Lehniner Platz w Berlinie. Na międzynaro­dowym festiwalu autorskim "digging deep and getting dirty" (19-29 marca 2009) w Schaubuhne odbyła się premie­ra sztuki, zagranej po polsku przez aktorów TR (z wyświe­tlanym tekstem niemieckim), w reżyserii Grzegorza Jarzyny.

Tematem głównym berlińskiego festiwalu "digging deep and getting dirty"1 była refleksja nad historią i współczesno­ścią własnego kraju oraz tożsamością indywidualną, zbio­rową, kulturową i polityczną2. Dyrektor artystyczny Schau­buhne Jens Hillje podkreśla, że trzecie powojenne pokole­nie musi znaleźć własny, nowy język mówienia o historii, by nie popaść znów w milczenie jako jedyną formę kontesta­cji wobec przeładowania powtarzanymi do znudzenia sloga­nami. Trzeba znaleźć nowe podejście do tego, co buduje na­szą tożsamość3.

Dorota Masłowska zainspirowała się piosenką "Mię­dzy nami dobrze jest" Siekiery - polskiego zespołu punkowe­go z lat osiemdziesiątych. W jednym z wywiadów mówi, że oglądając stary teledysk - nakręcony podczas występu ze­społu na festiwalu w Jarocinie w roku 1984 - odniosła wra­żenie, że w tytule piosenki tkwi esencja "wszystkiego"4. Mimo ostrego i agresywnego grania i takowej reakcji pu­bliczności, Masłowska twierdzi, że odczuła pozytywne prze­słanie tego utworu, który, w kontekście tytułu piosenki, za­wiera smutną prawdę. Chciała napisać o tym, że dzieje się coś niedobrego w naszym społeczeństwie, i że tak naprawdę między nami wcale dobrze nie jest.

Dramat "Między nami dobrze jest" można odczytać jako przekrój realiów polskich dokonany z różnych perspektyw. Wyrazisty jest tu wątek najnowszej historii (konflikt polsko-niemiecki, temat drugiej wojny światowej, realia postsocja-listyczne, "turbokapitalizm"), wątek społeczny (konflikt po­koleniowy, różnice między klasami społecznymi, tworzenie tożsamości europejskiej Polski w UE) oraz wątek kulturowy (wszechobecność Kościoła, konflikt pomiędzy mentalnością wschodnią i zachodnią).

Jarzyna wystawił sztukę w zredukowany, modernistycz­ny sposób, używając wielkoekranowych projekcji zamiast re­kwizytów; mocne kolorowe, monochromatyczne światła po­służyły do budowania obrazów scenicznych. Wyrazista reży­seria światła uwydatniła dramaturgię przedstawienia.

Tekst Masłowskiej został przejęty bez zmian i wyświe­tlany był w wersji niemieckiej nad sceną. Jako osoba dwuję­zyczna dostrzegłam, niestety, sporo niedoskonałości w tłu­maczeniu (Olaf Kuhl), zmieniających niekiedy sens wypowiedzi. Miałam wrażenie, że o ile publiczność polskojęzyczna (jak można było się spodzie­wać, bardzo liczna) bawiła się świetnie ("Polak z Polaka potrafi się jednak śmiać"), o tyle nie­mieckojęzyczna część widowni nie zawsze po­trafiła zrozumieć zjadliwą ironię treści. Pewną winę ponosi tu zapewne także bariera kultu­rowa między naszymi krajami.

W inscenizacji Jarzyny relacje między po­szczególnymi postaciami dramatu sformalizo­wane są wyłącznie werbalnie. Ruch sceniczny, gra ciałem i mimiką, scenografia (a więc środ­ki wizualne) użyte zostały w minimalnym za­kresie i robią wrażenie mniej ważnych. Posta­cie nie mają prawie żadnego kontaktu mię­dzy sobą. Aktorzy stoją przeważnie na pierw­szym planie i wygłaszają tekst prosto do wi­downi. Scenografia składa się z pokoju otoczo­nego ścianami-ekranami, na których wyświe­tlane są projekcje i komiksowe rysunki przed­stawiające rekwizyty.

Charakterystyka bohaterów sztuki wyraża się czytelnie poprzez ekspresję aktorską i dobrze wygrywany komizm. Poszczególne posta­ci można odczytywać jako symbole - na przykład Osowiała Staruszka na Wózku Inwalidzkim (Danuta Szaflarska w roli pamiętającej lepsze czasy babci) reprezentuje dawną przedwojenną Polskę, która w dzi­siejszych czasach żyje jeszcze tylko wspomnieniem wojennej traumy; Halina (Magdalena Kuta jako matka), stale zabiegana, przepracowana - to przedstawicielka pokolenia powojennego, dorastającego w cza­sach komunistycznych, ofiara zmian politycznych i niewolnica "dzikie­go kapitalizmu", a więc uosobiona Polska współczesna; Mała Metalo­wa Dziewczynka (Aleksandra Popławska w roli córki), która twierdzi, że nie jest Polką lecz Europejką, "a polskiego nauczyła się z kaset, któ­re zostawiła sprzątaczka z Polski". Metal w nazwie postaci może zostać odczytany jako metafora dla sztuczności, zimna, czegoś nienatural­nego. Nastolatka, przedstawicielka pokolenia żyjącego w globalnym świecie internetowym, nie chce już nic mieć wspólnego z "tamtą" Pol­ską, która kojarzy jej się z beznadziejnością i rozczulaniem się nad sobą po zakrętach politycznych. Opowieści babci o drugiej wojnie świato­wej są dla dziewczyny tak nużące i nieprzystające do znanej jej rzeczy­wistości, że traktuje je jak mit albo surrealną bajkę. Mała Metalowa Dziewczynka nie wierzy też w system kapitalistyczny (w odróżnieniu od matki), bo tak naprawdę czuje się zagubiona i pozbawiona ukierun­kowanych nadziei (metafora Polski/Europy przyszłości?).

Te trzy osobowości nie mają już nic ze sobą wspólnego poza tym, że dzielą pokój i dach nad głową, do czego zmuszają je realia. Komu­nikacja między nimi funkcjonuje tylko wtedy, kiedy nawzajem wylicza­ją to wszystko, czego nie mogą mieć, czyli własnego pokoju, ładnych mebli, urlopu, wolnego czasu - tego co znają z kolorowych, idealizują­cych rzeczywistość obrazków w mediach. Cynizm prowadzonych przez nich rozmów oddaje beznadzieję ich sytuacji życiowej, ich język jest bowiem absurdalny i groteskowy.

W dalszym ciągu spektaklu poznajemy kilka innych mniej lub bar­dziej zagubionych, lecz barwnych postaci. Na przykład pewnego lekko neurotycznego geja (Adam Woronowicz), który pracuje nad scenariu­szem do filmu pod bezsensownie śmiesznym tytułem "Koń, który jeździ konno"; zastanawia się nad tym, jaka fabuła będzie się lepiej sprzedawać - superdramatyczna (tragedia ludzi z marginesu) czy supergwiazdorska (absurd przesadnego dobrobytu). Albo Edyta (świetna Roma Gąsiorowska), która po obejrzeniu filmu jest przerażona okrucień­stwem rzeczywistości w Polsce, ale zarazem wdzięczna losowi i Bogu, "że inni mają jeszcze gorzej".

Christian Rakow na niemieckiej stronie internetowej "nachtkritik.de" pisze, że "inscenizacja i dramat prześlizgują się przez zestaw po­wszechnie znanych stereotypów i cytatów", ale "komedia nagle zmie­nia się w patetyczny gest poszukiwania tożsamości narodowej"8. Ta tożsamość wciąż jeszcze definiuje się jako ofiarę. Przejmujące woła­nie Małej Metalowej Dziewczynki o chleb w finale spektaklu sugeruje konstatację, że pod całym przerysowanym komizmem popkultury kry­je się poważna, dotkliwa prawda.

Krytyce niemieckiej spodobało się autoironiczne podejście wschodnich sąsiadów i przedstawienie "realnie istniejącego absurdu"9 we własnym kraju; chwilami jednak inscenizacja była tak mocno prze­rysowana, że wydawała się jednym długim, niezrozumiały "insider-joke". Niemieccy krytycy interpretują ostatecznie spektakl Jarzyny i dramat Masłowskiej jako szczerą dekonstrukcję polskiej realności10.

1 Można przetłumaczyć jako: "kopać głęboko i pobrudzić się".

2 http://www.schaubuehne.de/spielplan/jahre.php?id_language=l 1.5.2009

3 http://www.youtube.com/watch?v=RiYEM4D_KXQ 1.5.2009

4 http://www.youtube.com/watch?v=LMIc7A2IZ5o 1.5.2009

5 [Die Regie geleitet sanft durch dieses Klischee- und Zitatenkabinett. Bis Stuck und Inszenierung die Angst vor der eigenen Courage packt. In einem Anfall von gesellschaftspolitischem Furor kippt die Komódie in eine pathetische Gę­ste nationaler Identitatssuche.] http://www.nachtkritik.de/index.php7optio-n=com_content&task=view&id=2592<emid = 40 2.5.2009

9 Dirk Pilz w "BerlinerTageszeitung" (28.03.2009)

10 Ibidem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji