Zielona Góra. Aktorzy chcą odwołać dyrektora teatru
Część zespołu Teatru Lubuskiego sprzeciwia się polityce dyrektora - Roberta Czechowskiego. Chcą, by odszedł ze stanowiska. Urząd Marszałkowski nie przychylił się do ich skargi, ale aktorzy nie składają broni.
I we wtorek (2 czerwca) organizują konferencję z udziałem Juliana Mere (przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Aktorów Polskich w Warszawie), Andrzeja Lajborka (przewodniczący Zarządu Oddziału Związku Artystów Scen Polskich w Poznaniu) i Wojciecha Brawera (przewodniczący Komisji Zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich przy Lubuskim Teatrze im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze).
Zapraszają nie tylko dziennikarzy. - Mile widziani będą wszyscy przyjaciele teatru, widzowie, mieszkańcy - podkreślają.
Spotkanie odbędzie się w Krzywym Kominie przy ul. Fabrycznej 13, o godz. 13.30.
Przypomnijmy. Sprawa dotyczy konfliktu na linii dyrektor Robert Czechowski - członkowie Komisji Zakładowej Związku Aktorów Polskich. Aktorzy zarzucają dyrektorowi, że bezpodstawnie zwalnia dobrych aktorów, nie spełnił założeń programowych, chaotycznie konstruuje repertuar. Nie boją się słowa mobbing. W ich odczuciu Czechowski obraża i poniża ich podczas prób. Złożyli skargę do organu prowadzącego teatr - Urzędu Marszałkowskiego. Ich pismo liczy 33 strony. Domagali się odwołania dyrektora ze stanowiska. Marszałek nie przychylił się jednak do prośby, skargę uznając za bezzasadną.
Co na to Czechowski? - Każdy, kto pracuje w teatrze i posługuje się krańcowymi emocjami na próbach, doskonale zdaje sobie sprawę, że specyfika naszego zawodu wymaga niebywałej tolerancji, poczucia humoru i dystansu do siebie.