Artykuły

Radom. Scena Inicjatyw Aktorskich zawiesiła działalność

Dlaczego Scena Inicjatyw Aktorskich zawiesiła działalność? Bo miejska placówka kultury Resursa Obywatelska [na zdjęciu] nie chce dłużej udostępniać jej swojego sprzętu i pomieszczeń. Chce zarabiać.

Miały być kameralne przedstawienia, kabaret, coś dla dzieci, a wszystko to w każdy weekend w Resursie Obywatelskiej. Takie były zapowiedzi startującej w marcu ub.r. Sceny Inicjatyw Aktorskich. Skupiła ona pięcioro zawodowych aktorów, ale też muzyków, tekściarzy, ludzi przychylnych kulturze. Do wakacji udało się zrealizować jeden program kabaretowy i spektakl "Za rok o tej samej porze", w sumie odbyło się 16 przedstawień.

- Po wakacjach usłyszeliśmy, że Resursa musi zarabiać, a robi to m.in. poprzez wynajmowanie sali ze sceną - mówi Jarosław Rabenda, nieformalny szef grupy. Aktorzy zostali więc na lodzie. Nigdzie w Radomiu poza teatrem nie ma sceny ani sprzętu, które pozwalałyby na realizowanie profesjonalnych przedstawień. - Zamierzaliśmy przygotować dwie nowe sztuki, farsę i coś bardziej na poważnie. A tu nic - twierdzi Rabenda. Według niego do 16 przedstawień Resursa dopłaciła tysiąc złotych. To koszt m.in. mediów i płac załogi. - Na spektakle mieliśmy sponsorów, postanowiliśmy też ograniczyć koszty i nie grać wieloobsadowego programu kabaretowego. Może nawet zarejestrowalibyśmy stowarzyszenie, żeby móc zdobywać w konkursach miasta czy ministerstwa pieniądze. Ale teraz, skoro jesteśmy bezdomni, to i tak już nie pomoże - narzeka aktor.

- To była cenna inicjatywa, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Nie byli w stanie sami się sfinansować - mówi dyrektor Resursy Obywatelskiej Mariusz Pyrka. Przyznaje, że na początku popierał aktorów, ale dłużej już tego robić nie może. - Nie tylko na przedstawieniach, ale też na próbach chcą mieć do dyspozycji oświetleniowca, akustyka. A oni mają przecież i inne zadania. Trudno, żeby praca całej naszej placówki dostosowywała się do wymogów aktorów. W sumie dopłaciliśmy do nich około trzech tysięcy. Dłużej tego ciągnąć nie możemy - wylicza Pyrka. Przyznaje, że na ten rok budżet Resursy jest o kilkadziesiąt tysięcy większy niż na 2005. Twierdzi jednak, że to na podwyżki dla pracowników.

Utworzenie sceny w Resursie bardzo pochwalała odpowiedzialna za sprawy kultury zastępczyni prezydenta Anna Szczepańska. Co mówi teraz? - Pani prezydent nadal ceni tę inicjatywę. Gotowa jest podjąć się mediacji. Trzeba bowiem osiągnąć jakieś porozumienie. Z jednej strony ocalić teatr, z drugiej zastanowić się nad kosztami - przekazała nam rzeczniczka prezydenta Ryszarda Kitowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji