Gdy rozum śpi...
...budzą się upiory" - tak podpisał jedną ze swoich akwafort z cyklu "Kaprysy" Francisco Goya, genialny malarz hiszpański. Akwaforta przedstawia samego artystę w niezwykłym otoczeniu - wokół niego roi się od niesamowitych stworzeń: kotów, nietoperzy i sów. Wyraźnie osaczają go, jakby się czegoś domagały...
Bohaterem dramatu Antonia Buero Vallejo jest właśnie Francisco Goya. Poznajemy go w 1823 r., kiedy artysta ma 76 lat, jest prawie głuchy. Żyje w dali od świata, w swojej posiadłości Quinta del Sordo. Jego jedyną towarzyszką życia jest kochanka, a zarazem opiekunka Leokadia. W Hiszpanii panuje terror. Po obaleniu dyktatury liberałów arcykatolicki król Ferdynand VII postanowił rozliczyć się z heretykami, liberałami i masonami. Powołane przez niego do życia Bandy Ochotników Królewskich znaczą żółtymi krzyżami domy podejrzanych, a gwałty, napady i represje dotykają niemal wszystkich. Goya, który wciąż pozostaje malarzem dworskim, nie może tego znieść. Pisze list do przyjaciela, w którym ostro wypowiada swoje sądy. Niestety, list zostaje przechwycony przez policję, a jego autor wydany na łaskę i niełaskę królewskich band. Może jeszcze ujść oprawcom i uciec do Francji, do czego namawiają go przyjaciele, jednak nie godzi się na to. Ale koszmar nie zostaje mu oszczędzony - Goya zostaje pobity, złamany psychicznie, zaś jego przyjaciółka - zgwałcona. Dopiero wówczas ucieka, by nigdy już nie powrócić do ojczyzny.
Spektakl wyreżyserował Piotr Mikucki. Scenografia: Bolesław Kamykowski. Muzyka: Piotr Wierzejski. W rolach głównych: Zbigniew Zapasiewicz (Goya), Gabriela Kownacka (Leokadia), Jerzy Radziwiłowicz, Tadeusz Huk, Jerzy Trela, Krzysztof Globisz.