Artykuły

Jak umierają słonie. Głos fotoreporterów wojennych

- Ta praca to samozniszczenie - mówi Greg Marinovich, legenda fotografii wojennej, jeden z bohaterów spektaklu dokumentalnego "Jak umierają słonie" w reż. Marcina Libera. W spektaklu pojawi się więcej bohaterów odwołujących się do prawdziwych postaci, np. Bractwo Bang Bang - pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Pisząc scenariusz przedstawienia "Jak umierają słonie" Magda Fertacz sięgnęła po poruszające książki Grażyny Jagielskiej - "Miłość z kamienia" i "Anioły jedzą trzy razy dziennie". Jagielska to żona Wojciecha Jagielskiego, najbardziej znanego polskiego korespondenta wojennego (pracował dla GW). Jego żona spędziła wiele miesięcy w szpitalu wojskowym z objawami skutków stresu bojowego. Psychiatra zaproponował jej, żebym spróbowała pozbyć się swojego koszmaru - pisząc. Napisała o kulisach zawodu męża i życiu w związku, w obezwładniającym strachu o życie partnera.

Bractwo Bang Bang i inni

W spektaklu pojawi się więcej bohaterów odwołujących się do prawdziwych postaci, np. Bractwo Bang Bang.

Tak nazwano Grega Marinovicha, Joao Silvę, Kevina Cartera i Kena Oosterbroeka, południowoafrykańskich fotoreporterów, którzy dokumentowali przerażającą przemoc jaka towarzyszyła upadkowi apartheidu w RPA w latach 1990-1994. By zdobyć najlepsze ujęcia, często uciekali się do szaleńczej brawury. Ich nagradzane zdjęcia rodziły też dyskusje, czy w pogoni za najlepszymi ujęciami nie posuwają się za daleko? Oosterbroek zginął w 1994 roku, w przeddzień pierwszych wolnych wyborów, na przedmieściach Johannesburga. Trzy miesiące później Kevin Carter - ten, który w 1993 r. otrzymał Nagrodę Pulitzera za zdjęcie sępa obserwującego umierające z głodu dziecko w Sudanie - odebrał sobie życie. Joao Silva stracił obie nogi w Afganistanie w 2011 r. Marinovich - kolejny laureat Nagrody Pulitzera, za sfotografowanie w 1991 r. zwolenników Afrykańskiego Kongresu Narodowego mordujących mężczyznę uznanego za szpiega - nie jeździ już na wojny.

Reżyser Marcin Liber przywołuje też postać Marie Colvin, amerykańskiej korespondentki wojennej pracującej dla "The Sunday Times". W 2001 podczas wybuchu granatnika na Sri Lance straciła oko. Swoją pracę uważała za misję. W 1999 r. jako jedyna dziennikarka z Zachodu pozostała z grupą cywilnych uchodźców z Timoru Wschodniego, którym groziła rzeź ze strony indonezyjskich żołnierzy. Jej obecność uratowała cywili. Zginęła podczas relacjonowania walk w Syrii w 2012 r.

Głos w spektaklu będzie też miał James Foley, amerykański reporter wojenny, uprowadzony w listopadzie 2012 r. w Syrii. W ubiegłym roku bojownicy Państwa Islamskiego ścieli mu głowę, nagranie z egzekucji umieścili w internecie.

**

Spektakl w Teatrze Współczesnym we wtorek, 19 maja (godz. 19) i środę, 20 maja (godz. 18). Bilety kosztują 33-21 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji