Artykuły

Uwagi niespiesznego przechodnia. IV. "KREMLOWSKIE KURANTY", "PŁATONOW" & FINAŁ (fragm.)

"Nie jest to, dyrekto­rze, sztuka, która nada­je się na premierę"

(stare powiedzenie starego biletera)

Uwagi niniejsze nie pre­tendują bynajmniej do na­kreślenia pełnego obrazu te­atralnej rzeczywistości sto­licy, nie mają być przewo­dnikiem, wyznaniem teatralnej wiary, próbą porównania z teatrami łódzkimi, pamfletem, słowem niczym więcej niż garścią - chao­tycznych być może - zapi­sków, dokonanych przez lu­dzi, którzy przez kilka ty­godni mieli okazję umawiać się wieczór w wieczór na randki z warszawską Melpo­meną...

...Na sam wreszcie koniec naszych "uwag niespieszne­go przechodnia" zostawiliśmy rodzynek, spektakl znamienity, pysznie grany, świetnie reżysersko wypointowany i oprawiony w przepiękną scenografię. Oto rozsuwa się kurtyna i na niebieskoszarej pajęczynie, oplatającej salon hrabiny, las, dom Pła­tonowa - koncert gry aktorskiej dają Gustaw Holoubek, Elżbieta Czyżewska, Gustaw Lupkiewicz i inni..: Tak, zgadliście, mówimy o cze­chowskim "Płatonowie", o spektaklu, który zupełnie nie znalazł łaski w oczach war­szawskich recenzentów, któ­ry był przerabiany już po premierze, a obecnie jest na pewno sensacją stołecznego sezonu teatralnego.

Wniosek stąd pierwszy,że na "Płatonowa" trzeba,a przynajmniej warto poje­chać. Wniosek stąd drugi i os­tatni, że nie tylko sztuki de­wizowe nadają się na pre­mierę...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji