Artykuły

Mord postępujący z pokolenia na pokolenie

Sztuki Levina od cza­sów jego debiutu budziły liczne kon­trowersje tak ze względu na treść, jak na formę, prowokacyjną, operująca na równi wulgary­zmami, jak poezją. "Mord" w Teatrze Nowym im. Dejmka reżyseruje Norbert Rakowski. - Są to trzy oddzielne histo­rie, pozornie ze sobą nie zwią­zane. Łączy je temat. W każdej z nich człowiek musi dokonać pewnego wyboru w katego­riach moralnych. Zamiast wzbić się na wyżyny humanita­ryzmu, pod wpływem impulsu z człowieka wychodzi natura zwierzęca. Przede wszystkim nad naszymi postaciami górują emocje, z którymi nie potrafią sobie poradzić - tłumaczy reży­ser. - Sytuacje i zdarzenia są re­alistycznie zarysowane, ale "Mord" bliższy jest dramatowi antycznemu niż naturalistycznej sztuce współczesnej. Nie o zabójstwo tu chodzi, ale o mord na człowieczeństwie.

Hanoch Levin pochodził z rodziny ortodoksyjnych Żydów, którzy w 1935 roku wyemigro­wali z Łodzi do Palestyny.

Już w czasie studiów Levin dał się poznać jako autor saty­rycznych artykułów zamiesz­czanych w gazetach studen­ckich. Pierwsza jego sztuka "Ja i ty i następna wojna", wysta­wiona na scenie w roku 1968, wywołała kontrowersje i sprzeciwy ze względu na krytyczny stosunek autora do zwycięstwa wojska izraelskiego w wojnie sześciodniowej.

Kolejne sztuki wystawiane były w Teatrze Cameri w Tel Awiwie, jednym z największych i najważniejszych teatrów w Izraelu. Część sam reżysero­wał. Sobotnią premierę poprzedzi Sesja Levinowska, która odbę­dzie się we foyer Dużej Sali "No­wego" o g. 13.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji