Katowice. "Kowal" znów zaśpiewa w "Skazanym na bluesa"
Jutro i pojutrze, 29 i 30 kwietnia, w Teatrze Śląskim odbędą się dwa pokazy spektaklu "Skazany na bluesa". Podczas partii bisowych zaśpiewa Tomek "Kowal" Kowalski. Będzie to jego powrót do spektaklu po feralnym wypadku motocyklowym, któremu uległ 8 czerwca zeszłego roku.
W jego wyniku Tomek doznał poważnego uszkodzenia rdzenia kręgowego. Okazało się też, że ze względu na paraliż ciała od pasa w dół, muzyk będzie musiał poruszać się na wózku.
Popularny "Kowal" nie poddał się jednak, zaczął intensywną rehabilitację. Już pod koniec ubiegłego roku pojawiły się pierwsze pomysły, by Tomek wrócił na deski Teatru Śląskiego (gdzie wszyscy trzymali za niego kciuki), nawet gdyby miał wjechać na scenę na wózku.
Dziś wiadomo, że Tomek będzie mógł stanąć w pionie. Prawie na własnych nogach. Umożliwi mu to egzoszkielet - jedno z najnowocześniejszych urządzeń rehabilitacyjnych (wysyła impulsy elektryczne do mięśni nóg i sprawia, że same stawiają kroki). Spektakle z udziałem wokalisty pierwotnie zaplanowano na 12 i 13 marca. Niestety, Tomek musiał odwołać swój przyjazd z powodu choroby. Dopadło go zapalenie płuc, które spowodowało, że trafił do szpitala.
- Ja nie daruję. Tak łatwo nie dam się zniechęcić i po prostu spotkamy się nieco później, jeżeli jeszcze będziecie mieli ochotę - mówił Tomek na początku marca.
- Teraz, jak mnie znowu jakieś cholerne zapalenie czegoś nie dopadnie, to chcę ponownie wystąpić na bis po spektaklu. Wspaniała sztuka i wspaniali ludzie - napisał Tomek kilkanaście dni temu na swoim blogu (www.mamwyzwanie.pl).
Bilety na oba spektakle (każdy rozpocznie się o godz. 19.00) są już wyprzedane, ale warto dzwonić do kas Teatru Śląskiego, bo do puli czasem wracają bilety zwolnione z rezerwacji.
