Fantastyczna wiadomość
Paradoksalnie ten "fantastyczny projekt" obnażył zawiłą politykę teatralną miasta. Miasto podejmuje decyzje, a potem szybciutko się z nich wycofuje. Kto za to płaci, kto na tym cierpi? To pytania bez odpowiedzi - pisze Dorota Wyżyńska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Fantastyczna wiadomość. Grzegorz Jarzyna [na zdjęciu] ze swoim zespołem ma dostać od władz miasta drugą scenę. W dodatku w fantastycznym miejscu, w centrum artystycznym Fabryka Trzciny. Fantastyczna przestrzeń, fantastyczna publiczność. Miasto okazało się fantastycznym mecenasem.
Paradoksalnie ten "fantastyczny projekt" obnażył zawiłą politykę teatralną miasta. Miasto podejmuje decyzje, a potem szybciutko się z nich wycofuje. Kto za to płaci, kto na tym cierpi? To pytania bez odpowiedzi.
Nie tak dawno, zaledwie rok temu Janusz Pietkiewicz z nie mniejszym entuzjazmem opowiadał na łamach "Gazety" o pomyśle stworzenia w Fabryce Trzciny - praskiej filii Teatru Nowego. A teraz Teatr Nowy - po cichutku - wraca na Puławską, do sali kameralnej i do dawnych magazynów.