Artykuły

Włoski bohater w krakowskim teatrze

Autor "Storia di un burattino" ("Historia marionetki") ukazujących się w odcinkach na łamach "Il Giornale per i Bambini" Carlo Lorenzini (publikował pod nazwiskiem Collodi), ponoć stary kawaler o niezbyt przyjemnym usposobieniu, w życiu prywatnym zmagał się z poważną depresją i alkoholizmem. Nie to jednak było przyczyną poruszenia czytelników, a krzywda, którą w przypływie melancholii autor wyrządził głównemu bohaterowi znanemu lepiej jako Pinokio - pisze Gabriela Cagiel w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Pierwszy Pinokio nie był zwyczajnie uroczym kłamczuchem, jak go dzisiaj przedstawiamy, ale faktycznym rozrabiaką, który na długiej liście swoich grzeszków miał między innymi uśmiercenie Gadającego Świerszcza wyjątkowo celnym rzutem młotkiem.

Dlaczego to zrobiłeś?

A jako że opowieść była właściwie moralitetem, to za czyny musiał zapłacić. W pomyślanej jako finałowa scenie Kot i Lis wieszają wyrzeźbionego w drewnie chłopca na drzewie, wypowiadając mniej więcej takie oto słowa: "Dyndaj, dyndaj, będziesz trupem z rozdziawioną gębą. Koniec".

Na taki przejaw brutalności dzieci nie mogły się zgodzić. "Dlaczego to zrobiłeś? Uratuj Pinokia!" - pisały w pełnych emocji listach, które pozwoliły się podźwignąć Collodiemu.

Reakcja dzieci i redaktora, którzy domagali się kontynuowania opowieści, być może przyćmiły pierwotny przekaz o tym, że nawet dzieci muszą liczyć się z konsekwencjami swoich działań, ale za to w zadziwiający sposób przywróciły do życia pisarza i bohaterów (Pinokia ożywia wróżka, a Gadający Świerszcz odnajduje się na suficie). Zamiast znieczulicy zaproponowały dobroć i zaangażowanie. Collodi, wbrew swojemu charakterowi, dopisał więc piękną i dającą nadzieję końcówkę. W ten sposób powstało arcydzieło literatury dla dzieci. Arcydzieło, którym, mimo upływu prawie 200 lat od jego powstania, świat żyje do dziś.

Niedzielna premiera

Mało znaną historię świetnie znanej opowieści przytoczył podczas środowej próby prasowej w Teatrze im. Juliusza Słowackiego Jarosław Kilian, reżyser muzycznego przedstawienia "Pinokio" (również autor adaptacji i tekstów piosenek), którego premiera odbędzie się już w niedzielę o godz. 17.

Kilian pracuje z realizatorami, z którymi stworzył już świetnie znane widzom tego teatru, cieszące się ogromną popularnością przedstawienie dla dzieci "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" wg l.F. Bauma. Zapowiada się ciekawe, mądre i przygotowane z rozmachem przedstawienie muzyczne, a zachęca również postawa reżysera, który nie kryje tremy przed premierą dla niezwykle wymagających widzów, jakimi są dzieci.

Jest szansa, że młodzi widzowie połkną teatralnego bakcyla, a może i dorośli przypomną sobie wartości, którymi żyli dawno temu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji