Artykuły

Jarocki i Witkacy

Jerzego Jarockiego uważa się za współtwórcę sukcesów teatralnych wielu współczesnych pi­sarzy. Jest bowiem reżyserem wyjątkowo wra­żliwym na literaturę: umie ją czytać, interpre­tować, a co najważniejsze potrafi z dużym tak­tem i smakiem przekształcać materiał pisarski (często pozbawiony scalającej koncepcji dra­maturgicznej) w ciekawy kształt teatralny.

Jakże twórcze i dyskusyjne, a zawsze bogate tea­tralnie są inscenizacje sztuk Tadeusza {#au#9}Różewicza{/#}, które systematycznie bierze Jarocki na swój warsztat ("Moja córeczka", "Stara kobieta wysiaduje", "Na czworakach"). A twórcze są dlatego, że jest reżyse­rem, który buduje własny, frapujący intelektualnie teatr, nigdy nie niszcząc pisarskich konstrukcji, mimo że daleki jest w swoich zabiegach inscenizacyjnych od pedantycznej wierności wobec tekstu. Jeżeli zmienia jego sens - a praktyki takie stosuje - to potrafi uzasadnić logikę i potrzebę tego typu do­konań.

Zalety dojrzałego warsztatu reżyserskiego Jarockiego świetnie sprawdzają się przy sztu­kach Stanisława Ignacego {#au#158}Witkiewicza{/#}. Bo jest to pisarz, który wymaga doświadczonego i sub­telnego interpretatora. Reżyseria "Matki" Witka­cego (na scenie Kameralnej krakowskiego Sta­rego Teatru) to niewątpliwie kolejny sukces Jarockiego. Tym bardziej zasłużo­ny, że wrócił do tej sztuki po raz drugi (pierwszą, prapremierową re­alizację wystawił w 1964 r.) i spró­bował wykorzy­stać swoje i in­nych doświadcze­nia w inscenizowaniu dramatur­gii tego coraz popularniejszego, choć niezmiennie trudnego pisarza. Autor "Szewców" frapuje materia­łem literackim i zaskakuje diagno­zami, ale jest cią­gle "nieuchwyt­ny" jako drama­turg, którego mo­żna by z łatwo­ścią "przyswoić" współczesnej widowni i współcze­snemu teatrowi.

Witkacy obsesyj­nie pochłonięty problemami ludzkiej egzystencji, z niewiarygodną wprost przenikliwością odkrywał (już w drugim dziesiątku XX wieku!) niebezpieczeństwa i zasadz­ki naszej cywilizacji. I ostrzegał przed nimi, zaplą­tany zresztą w niezliczoną ilość sprzeczności i wątpliwość. A że miał rację, to raz po raz przekonuje­my się, gdy w owe zasadzki sami wpadamy, lub usi­łujemy się przed nimi (nieraz bezskutecznie) bronić. Jedną z obsesji Witkacego był problem: jednostka i społeczeństwo. Oczywiście jednostka wybitna, arty­sta - i wizja społeczeństwa przeżartego chorobami cywilizacji, jak uniformizacja i konsumpcja, bez­myślna i tępa, która zabija potrzeby duchowe, a mo­że doprowadzić do powstania społeczeństwa-mrowiska. I właśnie Leon w "Matce" to postać, która przeżywa - oczywiście hiperbolicznie jak zawsze u Wit­kacego - te niepokoje, nosi je w sobie niczym chorobę, chce ustrzec ludzkość przed tą ponurą wizją.

Jarocki temat ten niejako rozszerzył i prze­niósł go na rozleglejszy teren ludzkiego zma­gania się z sobą, z własną małością i upad­kiem, pokazał miejscami wstrząsający dramat człowieka, który chce się wyzwolić z przeciętnoś­ci, nudy, ze splotów konwencji i pozorów życia, a grzęźnie w nich coraz bardziej, deprawuje siebie i innych. A pragnie ocalić przecież siebie i innych właśnie.

Stworzył spektakl "Matki" (przy znakomitej współpracy scenograficznej Krystyny Zachwa­towicz), w którym zachował Witkacowski rea­lizm, zmieszany z drwiną, groteską i cudowną w swej elastyczności deformacją, spoza której wyziera przekorny, cierpki i gorzki humor pi­sarza. I takie też aktorstwo zademonstrowali: Ewa Lassek (Matka) i Marek Walczewski (Le­on). Odkrywając w tekście Witkacego całe pokłady myśli i skojarzeń znaleźli świeże i nowe środki na ich wyrażenie. Matka i Leon w spek­taklu krakowskim - to dwie wybitne kreacje, a ich znaczenie w tym, że pokazują jak można grać postacie Witkacego bez uproszczeń i pu­stych efektów formalnych. Lassek i Walczewski udowodnili, że postacie autora "Matki" mogą być żywe, bardzo ludzkie i przejmujące w swej egzystencji scenicznej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji