Wraca Kaliban
Jarosław Kilian, reżyserując "Burzę", podjął się trudnej sztuki zmagania z wieloznacznością ostatniego szekspirowskiego dramatu. Z jednej strony daje ogromne pole dla wyobraźni odbiorcy, z drugiej jednak wymogi przedstawienia teatralnego w sposób oczywisty zmuszają do obrania jednej drogi interpretacji. Głównym motywem, na którym zbudowana jest fabuła przedstawienia, jest ukazanie człowieka władającego sztuką teatru (Prospero). Maga opętanego chęcią zemsty i realizującego z obsesyjną dokładnością kolejne punkty misternego planu. Wielkiego reżysera ostatecznie zaskoczonego własną bezradnością wobec prawideł życia. Tytułowa "Burza" rozgrywa się na wielu płaszczyznach. I każda z postaci przeżywa ją indywidualnie. Dla Prospera jest to okazja do wcielenia się w odebraną mu kiedyś rolę władcy dla Mirandy możliwość kontaktu z ludźmi z innego świata, dla króla Neapolu Alonza i jego świty to katharsis oraz uświadomienie sobie własnego miejsca w porządku świata.
Wyspa, na której rozgrywa się akcja, jednym jawi się jako raj, innym jako kwintesencja natury jeszcze innym jako miejsce tragiczne i przerażające. Spektakl wprowadza widza w zagmatwaną mozaikę zrządzeń losu, ludzkich namiętności i słabości, prawości i niegodziwości, zawierającą pierwiastek mądrości przekraczających nawet najśmielsze ludzkie scenariusze.