Artykuły

Inny świat teatru

"Kobieta z morza" w reż. Roberta Wilsona w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Razem. Świat w Naszych Oczach.

Ibsen nie jest w modzie. Dziś trudno wystawić "Kobietę z morza", aby uniknąć patosu i pretensjonalności. A jednak Robert Wilson, jeden z największych artystów teatru, sięgnął do tego tekstu. Wprawdzie sztuka jest nieco odświeżona - nowa adaptacja Susan Sontag, ale historia Ellidy, która zostaje żoną dużo starszego od siebie Hartwiga, wdowca wychowującego samotnie dwie córki, niewiele nas obchodzi. Specyficzna stylistyka, którą posługuje się Robert Wilson, może być jednak dla polskiego widza ciekawym doświadczeniem. Zwłaszcza kiedy oglądamy na scenie Danutę Stenkę, Władysławą Kowalskiego czy Dominikę Ostałowską, którzy tym razem pokazują się z zupełnie innej strony. Ciekawe kostiumy Giorgio Armaniego utrzymane są w różnorodnej gamie morskich odcieni. Nastrój spektaklu budują światła i niezwykłe kompozycje Michaela Galasso - "dźwiękoobrazy", które łączą adaptacje tradycyjnych skandynawskich pieśni ludowych z muzyką na skrzypce oraz nagraniami dźwięków z nadmorskich plaż. Opowieść o kobiecie z morza staje się zatem pretekstem do pokazania innego świata teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji