Artykuły

Stefan Karski. Marzenie o prawdziwym teatrze

Po studiach zamieszkał w Kielcach. Tutaj w 1955 roku założył Teatr Lalki i Aktora "Kubuś", którego został pierwszym dyrektorem i kierownikiem artystycznym. W tamtym, pionierskim czasie, kierowanie teatrem było bardzo trudne, graniczyło wręcz z dokonywaniem cudów. Na początku całym majątkiem "Kubusia" było kilka rurek do budowy parawanu i walizka lalek. Wspomnienie o twórcy kieleckiej sceny lalkowej.

18 lutego 2015 roku, w wieku 96 lat, zmarł Stefan Karski - twórca i pierwszy dyrektor Teatru Lalki i Aktora "Kubuś" w Kielcach w latach: 1955-73, a także reżyser, aktor, autor sztuk i adaptacji scenicznych, pedagog, społecznik.

Radość, którą budzimy w drugich, ma tę osobliwość, że zamiast słabnąć, jak każde odbicie, wraca ku nam jeszcze bardziej promienna. (W. Hugo - "Nędznicy")

To był jeden z ulubionych cytatów Stefana Karskiego, który można też chyba uznać za jego życiowe credo. Świadczą o tym liczne fakty z jego życia, w którym przeszedł bardzo ciężkie okresy, a jednak potrafił zachować w sobie optymizm, gotowość do zmagania się z kolejnymi trudnościami oraz szczerą chęć dawania radości i pomagania innym.

Pochodził z Krzemieńca, ale to z Kielcami związał prawie całe swoje życie. Pokochał to miasto, choć nie była to łatwa miłość, ale jak mówił: Wszystko, co piękne, rodzi się w trudzie. Zanim jednak trafił tu na dobre, wojna i sytuacja tuż po odzyskaniu niepodległości zmuszały go do przenoszenia się z miejsca na miejsce.

Stefan Karski był jednym z tych, o których bez wahania powiedzieć można: Patriota. Walczył w Powstaniu Warszawskim i partyzantce, przebywał w hitlerowskich i stalinowskich obozach zagłady, tuż po wojnie uciekał przed rodzimymi oprawcami, a w czasie pokoju służył Ojczyźnie m.in. jako twórca i wieloletni prezes Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Kielcach oraz przewodniczący Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Czynu Legionowego w Kielcach.

Po zakończeniu wojny studiował germanistykę i anglistykę na Uniwersytecie Poznańskim.

W czasie studiów do głosu doszły jego zainteresowania teatrem. Był współtwórcą Akademickiego Teatru Rapsodycznego w Poznaniu. Grał niewielkie rólki w Teatrze Nowym, Teatrze Polskim i poznańskim Teatrze Lalki i Aktora.

Po studiach zamieszkał w Kielcach. Tutaj w 1955 roku założył Teatr Lalki i Aktora "Kubuś", którego został pierwszym dyrektorem i kierownikiem artystycznym. W tamtym, pionierskim czasie, kierowanie teatrem było bardzo trudne, graniczyło wręcz z dokonywaniem cudów. Na początku całym majątkiem "Kubusia" było kilka rurek do budowy parawanu i walizka lalek. Brak jakichkolwiek pomieszczeń i bardzo niskie dotacje nie sprzyjały rozwojowi teatru.

Ale rzeczą bezcenną, którą "Kubuś" wtedy posiadał, było marzenie jego dyrektora o prawdziwym teatrze. Stefan Karski, mimo olbrzymich trudności, postanowił to marzenie zrealizować. Poświęcił teatrowi wszystkie swoje siły, zdolności i serce. Z biegiem lat, z pomocą oddanych mu, pełnych entuzjazmu i zaangażowania ludzi, udało się poprawić warunki pracy i podnieść poziom artystyczny teatru, który stawał się coraz bardziej znany i ceniony.

Stefan Karski był reżyserem 44, a więc zdecydowanej większości, sztuk wystawionych w tamtym czasie. Niektóre z nich sam napisał. Do pracy nad swoimi realizacjami najczęściej zapraszał scenografkę Helenę Naksianowicz i kompozytora Karola Anbilda.

Reżyserował przede wszystkim bajki dla dzieci m.in. niezapomniane: "Zając Chwalipięta" S. Michałkowa (na inaugurację działalności teatru), "Kichuś Majstra Lepigliny" M. Karwatowej, "Przygody Tomcia Palucha" J. Zaborowskiego, "Kozalinka" A. Tomasovej, "Awantura w teatrze lalek" E. Borysowej, "Zaklęty Kaczor" M. Kann, "Baśń o pięknej Parysadzie" B. Leśmiana.

Ale w jego dorobku reżyserskim były też propozycje dla młodzieży i dorosłych m.in. "Syzyfowe prace" wg S. Żeromskiego, "Mistrz Pathelin" w oprac. A. Polewki, "Kamienie rzucone na szaniec" K. K. Baczyńskiego czy "Mąż i żona" A. Fredry.

W 1973 roku zrezygnował z dyrektorowania, bo poczuł, że "Kubuś" potrzebuje nowych pomysłów i nowych osób. Po odejściu z teatru zajął się nauczaniem języków i działalnością społeczną.

Stefan Karski był przy narodzinach "Kubusia", a potem kształtował go podczas jego dzieciństwa. Nadszedł czas, że odszedł z teatru, ale nigdy go nie opuścił. Sercem i duchem zawsze był z nami. Nie ingerował w życie dorosłego "Kubusia", ale z troską śledził jego dalszą drogę. Jak kochający i mądry ojciec (nawet w okresie, kiedy był już bardzo schorowany i w sędziwym wieku) zawsze był blisko, gotowy do pomocy, czekający na wezwanie.

Zmieniały się czasy i ludzie pracujący w teatrze. Następne pokolenia przekazywały sobie pałeczkę w długiej i trudnej sztafecie kierowania "Kubusiem" oraz pracy dla niego. Każda zmiana wnosiła w rozwój teatru coś innego, ważnego. Ale na kolejnych jubileuszach "Kubusia" zawsze najdłużej i najgłośniej oklaskiwany był Stefan Karski - człowiek, który tę sztafetę rozpoczął, od którego wszystko się zaczęło. Człowiek, który uwierzył, że Kielce zasługują na teatr z prawdziwego zdarzenia.

Stefan Karski odszedł, ale podczas tegorocznych obchodów 60-lecia teatru będzie z nami, jak zawsze.

Dziękujemy Panie Dyrektorze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji