Artykuły

"Szalone Nożyczki" rozbawiły widownię do łez

"Szalone nożyczki" w reż. Andrzeja Chichłowskiego z Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie, gościnnie w Chojnicach. Pisze Maria Eichler w Gazecie Pomorskiej.

Salwy śmiechu prawie non stop - tak było na komedii "Szalone Nożyczki", na której sala domu kultury była pełna po brzegi.

Rzecz jest odlotowa, jak powiedzieliby młodsi wiekiem odbiorcy kultury. Amerykański komediopisarz Paul Portner postarał się nie tylko o pełnokrwiste, skontrastowane z sobą postacie, ale także o świetne dialogi i sensacyjną osnowę sztuki, co sprawia, że przez cały czas nie tylko śmiejemy się się z tego, co widać i słychać na scenie, ale gorączkowo zastanawiamy się, kto zabił. Mało tego, tym razem jako widzowie nie mamy szans pogrążyć się w letargu, bo w pewnym momencie wszyscy jak jeden mąż występujemy w charakterze świadków i musimy uczestniczyć w rekonstrukcji wydarzeń, a także podpowiadać śledczym rozwiązanie zagadki. Wszystko to sprawia, że zabawa jest znakomita, a jeśli na dodatek aktorzy wplatają w sztukę miejscowe realia, to przyjemność jest podwójna. Więc nic dziwnego, że po ponad dwóch godzinach w teatrze mało kto wychodził z zasępioną twarzą.

Spektakl przywiózł Bałtycki Teatr Dramatyczny z Koszalina, który gości u nas nie po raz pierwszy. Na uznanie zasługują aktorzy - Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska w roli seksownej fryzjerki, Małgorzata Wiercioch jako damulka w pretensjach i kleptomanka, Artur Paczesny - rewelacyjny fryzjer o gejowskim emploi, Marcin Borchardt w roli chamowatego miłośnika antyków oraz Wojciech Rogowski i Jacek Zdrojewski jako pełni poświęcenia stróże prawa.

6 marca dom kultury zaprasza na spektakl pt. "Żona do adopcji". Bilety po 60 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji