***
Nowe interpretacje tragedii antycznych są zawsze wielką pokusą dla teatru. Warszawski Teatr Dramatyczny sięgnął tym razem po "Króla Edypa" Sofoklesa,który po wojnie w ogóle nie był grany na naszych scenach. Sofoklesowską tragedię przetłumaczył na nowo - prozą - Stanisław Dygat. Jest to przekład na język całkiem współczesny,niearchaizowany. Przedstawienie reżyseruje Ludwik Rene,który zamierza zaakcentować w swej inscenizacji przede wszystkim sprawę konfliktu pomiędzy społeczeństwem i władcą. "Poznaj samego siebie" - takie jest motto sztuki i taki napis w języku greckim patronuje całemu przedstawieniu.
"Król Edyp" otrzymał bardzo oryginalną oprawę muzyczną Tadeusza Bairda. Jest to rodzaj muzyki konkretnej,bez instrumentów - na 21 ludzkie głosy,oklaski,gwizdy,syki, pomruki,co daje w całości bardzo ciekawe efekty. Scenę rozbudowano i zlikwidowano kurtynę. Akcja tragedii rozgrywa się przez cały czas na tym samym tle.(Scenografia Jana Kosińskiego).
Rolę tytułową kreuje Gustaw Holoubek. Jokastą będzie Wanda Łuczycka,Kreona grają na zmianę Edmund Fetting i Ignacy Gogolewski. Premiera - 25 maja.