Artykuły

Słynne Lubiewo w Teatrze Polskim

To była jedna z najgłośniejszych po­wieści w polskiej literaturze w osta­tnich dziesięciu latach. "Lubiewo" Michała Witkowskiego - gorzka, smutna, a zarazem niezwykle iro­niczna opowieść o parze starzeją­cych się homoseksualistów, któ­rzy utracili wiarę w sens życia - niektórych zniesmaczyła, ale dla wie­lu była olśnieniem. Literackim i oby­czajowym. Na pewno pomogła zmierzyć się z niejednym polskim tematem tabu.

Bohaterami książki Witkowskiego jest dwóch starzejących się męż­czyzn, występujących pod pseudo­nimami Patrycja i Lukrecja. Pew­nego dnia nawiedza ich dzienni­karz, który spisuje historię ich ży­cia, nocnych podrywów i świata Polski PRL-u. Patrycja i Lukrecja prześcigają się w opisach tajemni­czych zakątków Wrocławia lat 70. i 80., ale przede wszystkim prze­chwalają się miłosnymi wyczyna­mi z przeszłości. Tęsknią za daw­nymi czasami, za seksem uprawia­nym w toaletach i w parkach. Zam­knięte w starym gomułkowskim bloku toczą też opowieści o AIDS, które zbierało pierwsze żniwo wśród ich przyjaciół, właśnie wte­dy, gdy wolna Polska otworzyła swoje granice.

Sam Witkowski pisał o swoich bohaterach: "Mnie nie interesują geje z klasy średniej, tylko właśnie ci odrażający, brudni, źli, bo im została już tylko konfabulacja, język, zmyślenie i to im musi wystarczyć za cały świat. Geje z klasy średniej mają swoje stałe związki, domki z ogródka­mi i kosiarki do trawy, a ci nie mają zu­pełnie nic. To podwójny margines spo­łeczny: nie dość, że geje, to jeszcze ta ich warstwa najbardziej skryminalizowana - złodzieje, prostytutki, wywłoki. Jeśli już mają pracę, to jest to praca siedząca. Siedzą. Siedząc więc w byle dyżurce stróża nocnego, w wię­zieniu czy gdziekolwiek - śnią i zmy­ślają o najfantastyczniejszych rzeczach - stąd są tak atrakcyjni jako postaci li­terackie".

Spektakl Teatru Nowego z Krako­wa zdobył grand prix Festiwalu Pra­premier w Bydgoszczy, nagrodę za naj­lepszą prapremierę roku 2012. Rok wcześniej premierze towarzyszyła jednak atmosfera skandalu: reżyser Piotr Sieklucki opowiadał, że musiał sięgnąć po wrocławskich aktorów, bo lokalne sławy (poza Pawłem Sanakiewiczem, którego zobaczymy w sobotę w Pozna­niu) jak jeden mąż odmówiły zagrania w spektaklu.

Recenzentka wrocławskiej "Gaze­ty", Magda Piekarska, pisała po jed­nym z pokazów "Lubiewa", które od­było swego rodzaju tournee po Polsce:

"Na wieszakach znoszone kreacje sprzed dobrych trzech dekad, pośrod­ku wersalka, na niej - poduszka z kot­kiem ze Shreka, jedyny akcent, któ­ry podpowiada nam, że akcja sztuki dzieje się o wiele bliżej współczesne­go tu i teraz, niż mogłoby się na pozór wydawać. Pod poduszką - paczka fa­jek i zapalniczka, po które wciąż sięga Lukrecja. Ona i Patrycja, obie w gol­fach mocno zbyt obcisłych i przykrótkich, spod których uparcie wylewają się obfite brzuchy, dopełniają tego smętnego obrazu. A jeśli jeszcze kto­kolwiek ma wątpliwości, że czeka nas wyprawa w świat egzotyki tak ekstre­malnej, że nigdy nie pokazałby jej Animal Planet, kropkę nad i postawi Krystyna Czubówna, której głos, zna­ny wszystkim widzom dokumental­nych podróży do najdzikszej przyro­dy, będzie towarzyszył w tej wyciecz­ce. To ona będzie tej opowieści wszech­wiedzącą narratorką, ona też uzupeł­ni ją o niezbędne przypisy i naszkicu­je historyczno-społeczne tło".

W Teatrze Polskim "Lubiewo" zo­baczymy gościnnie na Dużej Scenie w sobotę o godz. 17 i 19.30. Scenogra­fia: Łukasz Błażejewski. Choreografia: Mikołaj Mikołajczyk. Obsada: Paweł Sanakiewicz (Lukrecja), Janusz Marchwiński (Patrycja), Teofil Pietroń (Śnieżka), Krystyna Czubówna (Nar­rator).

Spektakl przeznaczony jest dla wi­dzów od 16. roku życia. Bilety jeszcze są w sprzedaży. Kosztują 40 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji