Artykuły

Dwie premiery TW na scenie kameralnej (fragm.)

Przed paru miesiącami na Fe­stiwalu Muzyki w Łańcucie łódzki Teatr Wielki zaprezento­wał jednoaktową operę Witolda Rudzińskiego "Odprawa posłów greckich" oraz Interrmezzo na orkiestrę i głos basowy "Il maestro di capella" włoskiego mi­strza opery buffo z drugiej po­lowy XVIII w. Domenica Cimarosy. Obie pozycje przygotowa­ne muzycznie przez ANTONIE­GO WICHERKA, przedstawiono u progu nowego sezonu łódzkiej publiczności, która w sobotni wieczór szczelnie wypełniła pięk­ną salę Muzeum Historii Miasta, wybraną nader fortunnie do pre­zentacji obu utworów.

Dyrektor TW SŁAWOMIR PIE­TRAS najwyraźniej nie uwie­rzył recenzjom po warszawskiej premierze "Odprawy" przed bo­daj dziesięciu laty i... znowu wykazał się doskonałą intuicją: partytura Rudzińskiego stanow­czo nie zasługuje na zamkniecie jej w szufladzie. Najmocniejszą stroną muzyki wydają się być sugestywne partie chóralne oraz ostro nakreślona charakterysty­ka postaw bohaterów przed i w trakcie burzliwych obrad sej­mu. Dzięki tętniącej życiem mu­zyce nie odczuwa się asceniczności tragedii antycznej Kocha­nowskiego, przegadania utworu i statyki jego bohaterów. Zręcz­ne skróty, dokonane przez Ru­dzińskiego wespół z poetą - librecistą Bogdanem Ostromęckim, pozwoliły na kondensację sce­niczną tego, co w dziele Mistrza Jana najistotniejsze: patriotycz­nej troski o los zagrożonego państwa polskiego - tematu tak bardzo aktualnego i dzisiaj.

Pogłębieniu tego wrażenia wy­datnie przysłużyła się koncepcja kostiumu autorstwa JADWIGI JAROSIEWICZ odstępująca od antycznego kostiumu na rzecz staropolskiego kontusza. Jedynie oszczędny w geście i ruchu sce­nicznym żeński chór grecki przyodziany został w utrzymane w pełnej gamie szarości wysma­kowane szaty, w których można by się dopatrzyć pewnych akcentów stroju antycznego.

Niezbyt częste realizacje sce­niczne liczącej dziś ponad 20 lat jednoaktówki Rudzińskiego wynikają zapewne z problemów wykonawczych: partie wokalne są niezwykle skomplikowane, wymagające umiejętności swo­bodnego poruszania się w no­woczesnej wokalistyce pełnej arcytrudnych skoków, raptow­nych zmian dynamiki i potęż­nie brzmiących głosów o rozleg­łej skali.

Wśród grona solistów nie zna­leźliśmy ani jednego słabego punktu. EWA KARAŚK1EWICZ rewelacyjna i wokalnie i posta­ciowo w scenie złowieszczej przepowiedni Kasandry, IZA­BELA KOBUS jako pełna roz­terek Helena, WŁADYSŁAW MALCZEWSKI (Antenor) i TA­DEUSZ KOPACKI (Aleksander) znakomici w burzliwym duecie ujawniającym rozbieżność po­staw moralnych i politycznych poglądów obu bohaterów, TO­MASZ FITAS skupiony, mądry i zatroskany Priam, JERZY WOLNIAK bezbłędny wokalnie w tenorowej partii Narratora. KRZYSZTOF LESZCZYŃSKI i EUGENIUSZ NIZIOŁ w precy­zyjnym duecie, artyści chóru o potężnych i czystych głosach: KAZIMIERZ ORZECHOWSKI,

WITOLD MARCINKIEWICZ i GRZEGORZ NAGAJCZYK oraz adept PIOTR NOWACKI, jak zwykle bezbłędna intonacyjnie MARIA SZCZUCKA i wreszcie STEFAN PASKA w przykuwają­cej uwagę recytacji - wszyscy dali piękny popis śpiewu i aktorstwa najwyższej próby.

Wyśmienicie grała orkiestra TW pod batutą ANTONIEGO WICHERKA; na specjalne wy­różnienie zasłużyła JOANNA HAJN-ROMANOWICZ w ważnej, trudnej i świetnie zrealizowanej partii fortepianowej.

Pełne uznanie publiczności zdobył przygotowany przez HENRYKA KARPIŃSKIEGO chór TW, odgrywający w całoś­ci niemałą i ważką rolę. Przemyślaną i konsekwentną w za­myśle reżyserię zawdzięczamy HALINIE DZIEDUSZYCKIEJ, której dopomógł w dobrym za­komponowaniu ruchu sceniczne­go KAZIMIERZ WRZOSEK.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji