Artykuły

Pięciu Gyntów

"To ostatni wielki dramat w literaturze europejskiej, który podejmuje próbę przyjrzenia się kondycji człowieka wobec świata, bez wstępnej tezy" - tak mówił przy okazji otwartych prób warsztatowych o adaptowanym przez siebie "Peerze Gyncie" Paweł Miśkiewicz. Teraz wreszcie ta inscenizacja najtrudniejszego chyba dramatu Ibsena, stanowiąca kolejny, po realizacjach Roberta Wilsona, etap projektu ibsenowskiego w Teatrze Dramatycznym., ujrzy światło dzienne w wersji finalnej. Miśkiewicz, którego interesują przede wszystkim ludzkie wnętrza, nierzadko pokiereszowane, wybił się na artystyczną niepodległość już jakiś czas temu, zostawiając za sobą etykietkę aktora Krystiana Lupy i jego aż nadto wiernego ucznia. Krytycy zwracają uwagę na jego specyficzną pracę z aktorami, których w Dramatycznym będzie miał pod dostatkiem, i to najlepszego "gatunku". Rolę Peera Gynta podzielono bowiem między pięciu odtwórców: Adama Ferencego, Mariusza Benoit, Krzysztofów - Baumana i Dracza - oraz Marcina Trońskiego. Oprócz nich w obsadzie znajdzie się również m.in. Jadwiga Jankowska-Cieślak, Kasia Figura, Barbara Krafftówna i Joanna Szczepkowska. Czy spektakl Miśkiewicza okaże się lepszy od umiarkowanie udanej inscenizacji Teatru Montownia z końca 2005 roku? Zobaczymy już pod koniec miesiąca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji