Artykuły

Poznań. Premiera Teatru Muzycznego w Scenie na Piętrze

W sobotę, 13 grudnia, w w Scenie na Piętrze odbędzie się premiera komedii Anny Burzyńskiej "Akompaniator" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza. - Nie jest to farsa, tylko gorzka komedia - mówi reżyser. W styczniu spektakl wróci na scenę Teatru Muzycznego.

Przemysław Kieliszewski - Dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu:

Bardzo się cieszę z tej premiery. Taki repertuar jest dla nas istotny. Ten tekst oraz praca z Grzegorzem Chrapkiewiczem stanowią ogromne wyzwanie dla naszych solistów, którzy na co dzień przede wszystkim śpiewają. Byłem już na próbach i jestem pewien, że widzowie wyjdą zadowoleni. Pierwsze spektakle "Akompaniatora" odbędą w Scenie na Piętrze ze względu na organizację pracy w Teatrze. W styczniu wracamy na scenę Teatru Muzycznego. Bardzo cieszymy się z faktu, że premiera "Akompaniatora" pokrywa się z jubileuszem 25-lecia pracy artystycznej Lucyny Winkel-Sobczak.

Korzystając z okazji, chciałbym także Państwu polecić nasz najnowszy projekt płytowy - Operetkową Listę Przebojów na CD. W tym roku słuchacze Radia Merkury głosowali na swoje ulubione przeboje operetkowe w ramach audycji Aliny Kurczewskiej i Ewy Mikołajewskiej "Klasyka na bis". W ten sposób powstała lista najpopularniejszych przebojów, które zarejestrowaliśmy podczas specjalnego koncertu w Teatrze Muzycznym. Jest to ukłon w stronę naszej tradycyjnej publiczności. Program z tej płyty pokażemy także podczas naszych Koncertów Sylwestrowych i Noworocznych. Bilety są jeszcze dostępne w sprzedaży.

***

Grzegorz Chrapkiewicz - reżyser komedii Anny Burzyńskiej "Akompaniator":

Ta sztuka mnie zachwyciła, ponieważ jest strasznie prawdziwa. Zrealizowałem spektakl Anny Burzyńskiej także w Teatrze Syrena w Warszawie. Nie jest to farsa, tylko gorzka komedia, dlatego najlepiej gdyby publiczność wyszła z niej z nutką refleksji. W swej istocie jest to tekst o samotności, a wszystko, co dzieje się na scenie jest tego konsekwencją. Nie zależy mi na tym, aby na widowni był przez cały czas rechot, choć oczywiście będą do tego powody. Będę zadowolony także z dziesięciu minut ciszy. Na co dzień, oprócz tego że wykładam na Akademii Teatralnej, prowadzę również zajęcia na Uniwersytecie Muzycznym w Warszawie i wiem, że najwięcej pracy soliści muszą wkładać w aktorstwo i nad tym się skupiamy w trakcie tej realizacji. Dzięki pracy z różnymi śpiewakami, mogłem także dużo podpowiedzieć w kwestii budowania takiej postaci.

***

Wiesław Paprzycki - odtwórca roli Akompaniatora:

Z panem Grzegorzem znamy się od ponad dwudziestu lat, jeszcze z czasów wspólnej pracy w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Z kolei w Poznaniu pracowaliśmy przy okazji komedii "Mayday". "Akompaniator" to bardzo trudna sztuka, która stanowi dla mnie ogromne wyzwanie. Napięcia, które trzeba pokazać na scenie, nie należą do łatwych zadań aktorskich. Mój bohater żyje w dwóch światach: realnym i wyimaginowanym. Nazwałbym go nawet psycholem, który dopiero po trzydziestu latach milczenia, decyduje się powiedzieć divie operowej, że ją kocha. Co z tego wynika, trzeba zobaczyć na własne oczy.

***

Lucyna Winkel-Sobczak - odtwórczyni roli śpiewaczki operowej:

Dla mnie największym wyzwaniem była nauka śpiewu operowego. Lekcje zaczęłam we wrześniu, a dodatkowo słucham nagrań oper. W przedstawieniu usłyszą Państwo fragmenty z Pucciniego, a także partie Donny Anny z "Don Giovanniego" Mozarta. Zagranie takiej postaci jest dla mnie czymś zupełnie nowym na mojej drodze zawodowej.

Na zdjęciu: Lucyna Winkel-Sobczak i Wiesław Paprzycki

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji