Artykuły

G.B.Shaw - Cezar i Kleopatra

"Stary Shaw ględzi" , rzekł ktoś po war­szawskiej premierze którejś z późnych sztuk pisarza. "Wolę, aby ględził Shaw niż kto inny", odparł obecny przy tym Franc Fiszer.

Z naszych scen stary Shaw ględzi ostat­nio dość rzadko, czego o innych nie da się powiedzieć. Shaw sam pisał, do swych sztuk wstępy, objaśnienia i posłowia, co nie było wcale takie głupie, jeśli przypomnimy sobie wstępy i posłowia pisane przez współ­czesnych historyków literatury do sztuk polskich dramatopisarzy, którzy nie byli tak przewidujący jak GBS. Ze wstępu do "Cezara i Kleopatry" dowiadujemy się, dlaczego Shaw jest lepszy od Szekspira. Szekspir zapoczątkował wprawdzie epokę, ale epoka ta już minęła i jego myśli stały się własnością ogółu, Shaw zaś ma do zao­fiarowania nową filozofię, a bez nowej filo­zofii nie ma nowego dramatu. W tym jego wyższość nad Szekspirem, ale - powiada Shaw - ,,kiedy koło czasu przyniesie moja publiczność na moje podwórko, następny Szekspir zamieni moje nieudolne próby w arcydzieła będące ostatnim słowem danej epoki. Wtedy to, co jest we mnie z dwudzies­tego wieku zostanie przeoczone, podczas kiedy osiemnastowieczna sztuczność, cechu­jąca dzieło każdego pisarza irlandzkiego mego pokolenia wyda się przestarzała i śmie­szna". Shaw pisał to z kokieteryjną prze­korą, nie bardzo wierząc w swe przepowied­nie. Stał wówczas u szczytu sławy i pu­bliczność przyjęła to za jeszcze jeden ka­pitalny paradoks.

Dziś wiemy, że następny Szekspir jeszcze nie przyszedł (albo nie potrafiliśmy go dostrzec), poprzedni wcale się nie skończył, a kokieteryjne wróżby Shawa zaczynają się sprawdzać. Jest sporo jego sztuk, które zdą­żyły się już mocno zestarzeć, ale jeszcze nie nabyły patyny.

Z "Cezarem i Kleopatrą" czas obszedł się stosunkowo łagodnie. Nie wszystkie myśli stały się już truizmami, wiele po­wiedzeń nie straciło aktualności. Spekta­klowi bardzo pomogły reżyserskie skróty. Obsada głównych ról luksusowa (Holoubek, Basia Wołodyjowska przebrana za Liz Taylor) - prawdziwy Gallux-Shaw. Tłu­macza, Floriana Sobieniowskiego, rozmie­niono na grubsze: na dwie osoby, ale za to różnej płci, co zawsze stanowi pewne uroz­maicenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji