Artykuły

Erskine Caldwell Ziemia tragiczna

Mocny, sugestywny, pozostający w pamięci spektakl. Zdecydowanie zarysowane, wyraziste role. Klimat bez­nadziejności, ale słodzonej jakąś drobiną pogody, opty­mizmem mimo wszystko... Ameryka z powieści Cald­wella to Ameryka slumsów arcybogatego społeczeństwa, marginesów jego prosperity. Nieprzystosowani nędzarze potrafiący jedynie tęsknić za tym, co w danym mo­mencie nieosiągalne; pijaczki, prostytutki, handlarze heroiną... Ich świat ma barwę biedy, ale i koloryt uczu­ciowy. Bohater "Ziemi tragicznej" zaadaptowanej tu dla potrzeb teatru tv przez Janusza Zaorskiego, ciepły i prostoduszny Spence Douthit znalazł w Romanie Wilhelmim znakomitego odtwórcę. Był to człowiek budzą­cy sympatię - nie litość, a sympatię. Cały spektakl był też popisem aktorskim, co przede wszystkim dobrze świadczy o reżyserze. Barbara Wrzesińska (żona), Elż­bieta Kępińska, Joanna Szczepkowska (świetna jako referentka opieki społecznej), Jerzy Bińczycki, Włady­sław Kowalski... - rola w rolę trafione, niektóre z nich po prostu małe kreacje. I ten ton czysty,ludzki, ton o jaki trudno - zdawałoby się - u Caldwella.. Spek­takl go miał. Była to przecież, między innymi, rzecz o przyjaźni i jakiejś pierwotnej, najprostszej lojalno­ści...

Ziemia tragiczna okazuje się wciąż przecież ziemią ludzką...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji