Artykuły

Zbrodnia z premedytacją

Pulsujący namiętnościami spektakl, z utrzymującą uwagę widza w napięciu kryminalną intrygą. "Zbrodnia..." mówi o tym, jak podejrzenia pewnego sędziego śledczego wpędziły w poczucie winy najniewinniejszych ludzi Zbigniew Brzoza inteligentnie przełożył na język sceny opowiadanie Witolda Gombrowicza z debiutanckiego zbioru "Pamiętnik z okresu dojrzewania". W obsesyjnie naładowanej szczegółami "Zbrodni..." reżyser dostrzegł interesujący wątek, który pisarz wspaniale później rozwinął w "Kosmosie" - dedukcji jako narzędzia poznania. Nie przeszkadzało "Zbrodni..." na scenie nawet stosowanie narracji w trzech planach czasowych. Reżyser precyzyjnie rozpisał role. Najtrudniejsze zadanie przypadło Andrzejowi Wichrowskiemu, który znakomicie zaprezentował się jako obsesyjnie podejrzliwy, naginający fakty do swoich tez Sędzia śledczy H. Zindywidualizowane, bogate postacie wykreowali także Ewa Mirowska (Wdowa), Andrzej Mastalerz (Antoś) i Agata Piotrowska-Mastalerz (Cecylia). Prawdziwa rozrywka dla widza przygotowanego na odbiór teatru z pewnym przesłaniem intelektualnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji