Artykuły

Kraków. Krzysztof Górecki jubilatem

22 listopada czterdziestolecie pracy artystycznej obchodzić będzie Krzysztof Górecki, aktor Teatru Ludowego. Jubilata zobaczymy w "Przedstawieniu Halmeta we wsi Głucha Dolna".

Nie każdy 13. jest pechowy. Bywają takie dni jak 13. stycznia w 1952 roku w Miechowie, kiedy szeregi ludzkości zasilił Krzysztof Górecki [na zdjęciu z lewej], przyszły aktor i człowiek, w którego naturę wpisana jest wierność, wierność miejscom i ludziom. Miechowianinem pozostał do dziś, bo choć mieszka w Krakowie, to każdą wolną chwilę spędza właśnie w Miechowie, pielęgnując grządki i pobłażliwym okiem spoglądając na wnuki, które tu mogą zażyć wiejskiej swobody.

Przede wszystkim jednak jest aktorem - i to aktorem wiernym jednej, naszej, Teatru Ludowego scenie! Z 40 bowiem lat spędzonych w teatrze aż 38 oddał nowohuckiej scenie. Pracował tu z wieloma znakomitymi reżyserami, począwszy od Kazimierza Witkiewicza, u którego zagrał w niezapomnianym "Romansie z wodewilu" i "Ciężkich czasach", poprzez Henryka Giżyckiego, dyrektora Teatru Ludowego w burzliwym okresie przełomu lat 70. i 80., u którego wystąpił w granym bez końca z niezmierzonym powodzeniem "Betlejem polskim", które na nowohuckiej scenie stało się wielkim misterium narodowym. A kiedy czasy stały się bardziej optymistyczne i można się było głośno śmiać wystąpił jako Dobczyński w "Rewizorze" Gogola wyreżyserowanym przez Mikołaja Grabowskiego.

Potem został Szambelanem na dworze Jerzego Stuhra w "Iwonie, księżniczce Burgunda" i znowuż na wiele lat pozostał wierny Stuhrowi grając we wszystkich jego "Szekspirach" wyreżyserowanych w Teatrze Ludowym.

W "Poskromieniu złośnicy" był Hortensjem, Duncanem w "Makbecie", Spłyciem w "Wesołych kumoszkach z Windsoru", a potem jeszcze Arcybiskupem w "Ryszardzie III".

Nie stronił od farsy (Norman w "Biznecie" Hapmana/Lloyda) ani bajki dla dzieci (Pan Akusticus w "Niezwykłym domu Pana A" czy Dr Robinson w "Przygodach Tomka Sawyera"). Ba, z Mazowiecką Pyzą z bajki Hanny Januszewskiej przejechał z Krakowa przez Lwów aż do Chicago w Ameryce, bo wszędzie są polskie dzieci!

A w 2001 roku włączył się nawet w program Terapii przez sztukę adresowany do młodzieży, biorąc udział w spektaklu Inki Dowlasz "Odlot" jako Ojciec nastolatki z problemami.

Od czasu do czasu porzucał jednak scenę na rzecz filmu i tak wystąpił w kilku ważnych obrazach u znakomitych reżyserów. Zagrał m.in. w "Grach ulicznych" Krzysztofa Krauzego, "Śmierci jak kromka chleba" Kazimierza Kutza i filmie "Duże zwierzę" Jerzego Stuhra.

Teraz na co dzień troszczy się o sprawy aktorów krakowskich pracując w ZASP-ie i gra, gra i wciąż gra na scenie Teatru Ludowego, zgłębiając zakamarki męskiej duszy w spektaklu "Wszystko o mężczyznach", albo wdając się w romans polityki ze sztuką w spektaklu-festynie "Kochanowo i okolice". Bywa też że jest poważny kiedy staje się Poloniuszem na dworze króla Klaudiusza w "Hamlecie" i tak biegnie rok za rokiem, spektakl za spektaklem - byle do półwiecza, a potem dalej!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji