Artykuły

Olsztyn. "Separatyści" na dyplom u Jaracza

Na scenie są deski, stare opony, konstrukcja z celofanu. To obraz opuszczenia. W tym miejscu spotykają się młodzi ludzie, którzy chcą odseparować się od świata. Premiera "Separatystów", dyplomowego spektaklu studentów Studium Aktorskiego przy Teatrze Jaracza, już w sobotę.

Autorem "Separatystów" jest niemiecki dramatopisarz młodego pokolenia Thomas Freyer. Spektakl na Scenie u Sewruka wyreżyserował Adam Sroka, artysta związany z różnymi teatrami w Polsce. W Olsztynie wystawił m.in. "Salę numer 6, czyli wariatów na lodzie" według opowiadania Antoniego Czechowa, "Epokę śmiechu" według Odona von Horvatha oraz "Płonącą kukłę" Kerstin Specht. W "Separatystach" jest także autorem opracowania muzycznego.

Stracili poczucie sensu

"Separatyści" to spektakl dyplomowy studentów IV roku Studium Aktorskiego działającego przy Teatrze Jaracza. Na scenie są deski, stare opony, drabina, skrzynki, konstrukcja z celofanu. W tym miejscu - opuszczonym bloku na zaniedbanym osiedlu - spotykają się młodzi ludzie, którzy chcą odseparować się od świata - świata supermarketów, zakupów, festynów i rozpasanej konsumpcji.

- Nie są to jednak ludzie z marginesu - zastrzega Sylwia Krawiec, jedna ze studentek grająca w spektaklu.

- Wśród nich są były dziennikarz, żołnierz i alpinista. Wszyscy stracili jednak poczucie sensu.

Młodzi ludzie rozmawiają o rodzinnych stronach, zaletach picia samogonu w zimne dni, wygłaszają anarcho-socjalistyczne manifesty. - Już teraz część z nas izoluje się od świata, bojkotując Facebooka - mówi Przemysław Niedzielski, który w "Separatystach" gra Johana, lidera grupy.

- Inni podążają za tym, co nowe. W ich życiu emotikony zastępują emocje.

Zdaniem reżysera Adama Sroki sztuka Freyera odpowiada potrzebom olsztyńskich studentów. Dlaczego?

Rewolucja w powietrzu

- Bo mogą odnaleźć się w świecie, o jakim opowiada - twierdzi. - Jego bohaterom nie podoba się styl życia ich rodziców, są niezadowoleni z systemu, w którym żyją, i złych rzeczy, jakie przyniosły przemiany ustrojowe. Dlatego chcą się odseparować od rzeczywistości i przeprowadzić duchową rewolucję.

Czy rzeczywiście rewolucja wisi w powietrzu? - Rewolucja nie prowadzi do niczego dobrego - odpowiada Szymon Kołodziejczyk, który gra Alexa, alpinistę. - Ci, którzy zdobywają władzę, rządzą według starych schematów. Bunt jest krzykiem społeczeństwa. Bohaterowie, których gramy, bronią swojego blokowiska przed zniszczeniem. Dlatego izolują się od świata, bo nie chcą zboczyć z drogi, którą uważają za dobrą. Adam Sroka zapewnia, że "Separatyści" to nowoczesny tekst mówiący o sprawach młodych ludzi. - Mam nadzieję, że przyjdą do teatru - dodaje. - Ale jest to też spektakl adresowany do wszystkich, którzy mają dzieci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji