Śmiechy w ciemnościach
Spektakl, którego premiera odbędzie się o godz. 19, reżyseruje Zbigniew Marek Hass. Farsa jako gatunek po raz ostatni pojawiła się na afiszu olsztyńskiego teatru osiem lat temu.
- Od dawna przymierzałem się do wyreżyserowania tej sztuki - mówi Zbigniew Marek Hass, reżyser. - Debiutuję pracując nad farsą. Wciąż towarzyszy mi świadomość, że ciężko jest rozweselić ludzi. To najtrudniejsze zadanie teatru i próba dla aktorów. Jesteśmy poważnym społeczeństwem i cenimy raczej prosty dowcip. "Czarna komedia" to spektakl przede wszystkim dla publiczności ceniącej inteligentny, wysublimowany humor.
Farsa po omacku
Tytuł spektaklu budzi różne skojarzenia. Po pierwszej scenie jednak wiadomo z czego wynika. To określenie nietypowej konwencji spektaklu, który częściowo rozgrywa się w ciemności. Nagły mrok uruchamia lawinę komicznych perypetii. Aktorzy zaczynają grać odwrotnie do sytuacji - w pełnym świetle jakby poruszali się po omacku, w ciemności, jakby znajdowali się w oświetlonym wnętrzu.
- Zgaszone światło to eksperyment, który ma długą tradycję w teatrze - tłumaczy reżyser. - To dodatkowy efekt, który na pewno nie ogranicza komunikacji z widzem.
- To kwestia przyzwyczajenia i pracy na scenie - dodaje Dariusz Poleszak, jeden z aktorów. - Nieprzewidziane, spontaniczne sytuacje, które mogą się wydarzyć, zmuszają nas do koncentracji.
Klimat bardzo aktualny
W spektaklu występują barwne postacie z typowo angielskimi charakterami. Dariusz Poleszak zagra Brindsleya, awangardowego artystę, Katarzyna Kropidłowska to jego narzeczona Clea.
- Brindsley to artysta z wygórowanym mniemaniem o sobie, który stara się przebić do wyższych sfer - mówi Poleszak. - Klimat i intrygi bardzo aktualne.
Oprócz nich wystąpią: Irena Telesz, Urszula Rodziewicz, Cezary IIczyna, Jerzy Lipnicki, Marek Jędrzejczyk, Maciej Mydlak. Autorem scenografii jest Wojciech Stefaniak.
Ożywi repertuar
76-letni Peter Shaffer, wybitny angielski dramaturg, stworzył "Czarną komedię" w 1965 roku. To jedna z najczęściej grywanych fars na
świecie, przełożona na kilkadziesiąt języków. Twórca m.in. słynnego "Amadeusza" od ponad 40 lat dzieli czas między Londyn i Nowy Jork. Każda jego nowa sztuka cieszy się uznaniem publiczności. Spektakl na pewno ożywi tegoroczny repertuar teatru.