Artykuły

Łódź. Kara dla Marcina K.

Marcin K., były dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi, ustalił wreszcie z prokuraturą wysokość swojej kary - cztery lata więzienia w zawieszeniu. Teraz musi ją jeszcze zaakceptować sąd.

W aferze finansowej w łódzkiej operze oskarżono siedem osób. Teraz na ławie pozostały tylko dwie: Marcin K., były dyrektor teatru, i Tomasz F., były szef łódzkiej telewizji. Pozostała piątka dobrowolnie poddała się karze. W listopadzie taki zamiar zadeklarował też Marcin K. Sąd dał mu czas, aby ustalił z prokuraturą wysokość kary. Wczoraj do sadu wpłynęła wreszcie propozycja ugody. Były dyrektor ma być skazany na cztery lata więzienia w zawieszeniu na osiem lat. Ma też oddać teatrowi 800 tys. zł. Ugodę musi jeszcze zatwierdzić sąd. Kolejną rozprawę wyznaczono w styczniu.

K. oskarżony jest oszustwo i kradzież na szkodę opery. Jesienią 2001 r. jako dyrektor teatru podpisał fikcyjną umowę impresaryjną z zagraniczną spółką. Miała sprowadzić do Łodzi wybitnych artystów, organizować ich występy. Teatr wystawił cztery faktury na 850 tys. zł, ale żadna z zapowiadanych gwiazd nie przyjechała. Podobnie było z opłatami za ścieżki dźwiękowe do filmów dokumentalnych, które nie powstały. Były dyrektor opery jest też oskarżony o przywłaszczenie ponad 167 tys. zł zaliczek i delegacji pobieranych z kasy teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji