Artykuły

Kobiety Witkacego

"Kobieta. Istnienia poszczególne" w reż. Justyny Kowalskiej w Teatrze im. Witkiewicza w Zakopanem. Pisze Paweł Pełka w Tygodniku Podhalańskim.

Kobieta zmienną jest - to wiemy od lat. Nowego znaczenia nabierają te słowa po oglądnięciu wspaniałej kreacji Katarzyny Pietrzyk, która w sztuce na podstawie dramatu Macieja Pinkwarta wcieliła się w postacie kobiet Witkacego. Sceniczna gra cienia i światła, a w roli głównej Katarzyna Pietrzyk.

Ciężkie życie miały te kobiety z Witkacym - mówili widzowie wychodzący w czwartkowy wieczór ze Sceny Atanazego Bazakbala w Teatrze Witkacego po oglądnięciu przedstawienia "Kobieta. Istnienia poszczególne". Wieczór jednak do "ciężkich" z pewnością nie należał, bo chociaż były również smutne, refleksyjne, dramatyczne momenty, to co pewien czas poważny nastój pękał, a że od dramatu blisko do komedii, publiczność bawiła się wspaniale. Wiele w tym zasługi Katarzyny Pietrzyk.

Bo chociaż była ona jedyną aktorką występującą na scenie, odgrywając kolejne kobiety Witkacego - od matki, przez narzeczoną Jadwigę Janczewską, która popełniła samobójstwo, żonę Jadwigę, kolejne kochanki - wydawało się, że pojawiło się przynajmniej kilka aktorek. Widać było, że nie tylko męska część publiczności zachwycona jest grą Katarzyny Pietrzyk, która w jednej ze scen mówi, że najgorzej stać się niewolnikiem dążenia do wolności. Tego wieczoru wielu widzów z pewnością chciałoby się stać niewolnikami wcielającej się w kolejne kreacje aktorki.

Wspaniałym zabiegiem reżyser Justyny Kowalskiej było zaproszenie w jednej ze scen do współtworzenia sztuki przypadkowych widzów, którzy ten niespodziewany debiut z pewnością zapamiętają na długo. Sztuka została zrealizowana na podstawie dramatu Macieja Pinkwarta pt. "Kocham cię strasznie, ale swoboda to wielka rzecz". Dzięki niemu mogliśmy poznać trochę mniej znane epizody z życia Witkacego, a przede wszystkim poznać kobiety jego życia. Sam autor dramatu był obecny na przedstawieniu, po którego zakończeniu otrzymał brawa niewiele mniejsze niż odtwórczyni wszystkich głównych ról.

Czy dramat daje odpowiedź na pytanie, co tak naprawdę kobiety widziały w Witkacym? O tym każdy musi się przekonać sam, odwiedzając gościnne progi Sceny Atanazego Bazakbala, na której w czwartkowy wieczór przedstawienie było wystawione po raz czwarty. "Kobieta. Istnienia poszczególne" na podstawie dramatu Macieja Pinkwarta "Kocham cię strasznie, ale swoboda to wielka rzecz".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji