Ósemki pod prąd
"Manifestacja" - pod takim tytułem odbywał się w sobotę na pl. Wolności cykl spektakli, koncertów i społecznych akcji zorganizowanych na 50-lecie Teatru Ósmego Dnia. Na koniec wystąpił zespół Ósemek z przedstawieniem "Summit 2.0". - Opowiada o celebrytach tego świata. O tym, że przepaść między szklanym pałacem władców a ludźmi rośnie - mówiła Ewa Wójciak, dyrektorka teatru, odwołana w lipcu ze stanowiska przez prezydenta Ryszarda Grobelnego - pisze Alica Lehmann w Gazecie Wyborczej - Poznań.
"Dość cenzury w Poznaniu. Teatr nie jest marionetką władzy" - taki napis zawisł w sobotę na budynku, w którym mieści się teatr. Równolegle z jubileuszem trwa w Ósemkach Festiwal Okupacyjny wywołany decyzją o odwołaniu Ewy Wójciak. Festiwal ma otworzyć "dyskusję o sytuacji artystów, instytucji kultury i ich relacji z władzą. O formach partycypacji i sprzeciwu wobec politycznych decyzji".
Ósemki mają już 50 lat. Sześć godzin przedstawień wypełniło sobotnie popołudnie i wieczór na placu Wolności w Poznaniu.
Publiczność dopisała. Przeważali młodzi, sporo z nich z małymi dziećmi, nie zabrakło też ludzi z pokolenia Ósemek. Pod gołym niebem zagrały m.in. teatr Circus Ferus, który obśmiał polską nowobogackość, a suchej nitki nie zostawił na emigrantach zarobkowych. Teatr Porywacze Ciał porwał publiczność jazdą na deskorolkach i okrzykami: "To jest nasza przerwa w pracy w banku WBK", parodiując młodych, pracujących w korporacjach. Zaprezentowali się też seniorzy z Jeżyckiego Klubu Seniora. A wieczorem wystąpiła legendarna grupa teatralna Akademia Ruchu.
Na elewacji neoBanku przy pl. Wolności wyświetlano przez cały wieczór listę "wyczyszczonych" poznańskich kamienic, z których w bezwzględny sposób wyrzucono lokatorów.
Na zakończenie "Manifestacji" wystąpili aktorzy Ósemek w widowiskowym przedstawieniu "Summit 2.0" [na zdjęciu]. - Zbudowane jest na bazie naszego starego spektaklu, ale wzbogacone m.in. o formy wideo. Spektakl opowiada o celebrytach tego świata. Że przepaść między, jak to nazywał Pier Paolo Pasolini, szklanym pałacem władców tego świata a ludźmi rośnie - mówiła przed spektaklem Ewa Wójciak, dyrektorka teatru, odwołana ze stanowiska w lipcu przez prezydenta Grobelnego.
Żeby w tym mieście znowu można było żyć
- Czy wciąż jest miejsce dla Ósemek w Poznaniu? - zapytałam Marcina Kęszyckiego, jednego z długoletnich aktorów teatru.
- To jest teatr polityczny, ale nie w sensie agitacji, propagandy czy utożsamiania z jakąś grupą polityczną, tylko jako pewna interwencja w rzeczywistość i próba zmiany poprzez refleksję społeczną. W czasach komuny teatr był w nieustającym spięciu z władzą i rzeczywistością. I tak też jest dzisiaj. Dziś w tę rzeczywistość wpisany jest konflikt i to dobrze, że teatr patrzy władzy na ręce. W Poznaniu mamy niebywały potencjał twórczy, który dzieje się w mieście tak naprawdę spychanym nieustająco do coraz niższej ligi. Tutaj jest cenzura, są odwoływane koncerty, panuje zapyziała i zaściankowa atmosfera, którą staramy się rozerwać za wszelką cenę. Żeby w tym mieście znowu można było żyć. Dlatego jak najbardziej miejsce dla Ósemek w Poznaniu wciąż jest.
Festiwal Okupacyjny trwa
Jubileusz teatru zbiega się z Festiwalem Okupacyjnym wywołanym decyzją o odwołaniu Ewy Wójciak. "Dość cenzury w Poznaniu. Teatr nie jest marionetką władzy" - płachta z takim napisem zawisła w sobotę na budynku Arkadii, w której mieści się teatr.
W ramach "okupacji" zaplanowano spektakle, wykłady, dyskusje. W niedzielę odbyła się konferencja zorganizowana przez komisję środowiskową "Pracownicy Sztuki" Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza. A w poniedziałek o godz. 19 wykład teatrolożki Joanny Krakowskiej o konformizmie. "Przyjrzymy się Poloniuszowi, kiedy rozmawia z Hamletem o chmurze. I bohaterom kina moralnego niepokoju. Poznamy poetę, któremu zawsze z władzą było po drodze. I reżysera, który cały swój talent włożył, by dowieść, że ci, co się buntują są niedoświadczeni, niedojrzali, niepoczytalni. Przeczytamy rozmowę z Michałem Merczyńskim Spektakl uległość , by dowiedzieć się, jak rzeczywistość decyduje za nas w ważnych sprawach".
