Artykuły

Olsztyn. "Leningrad" na początek Demoludów

Teatr Jaracza zaprasza na ósmą już edycję Międzynarodowego Festiwalu Demoludy. Zainauguruje go "Leningrad", muzyczny spektakl z Wrocławia, w którym usłyszymy piosenki legendarnego zespołu z Rosji.

Na olsztyńskiej scenie wystąpią ponadto teatry z Węgier, Rumunii, Kosowa, Serbii i Polski.

Leningrad to rosyjski zespół, który powstał w 1997 roku. Jego liderem jest Siergiej Sznurów. Piosenki Leningradu opowiadają o życiu we współczesnej Rosji, nie stroniąc od obnażania jego ciemnych stron, szyderstwa i brutalnego języka. Leningradjest antyputinowski i zdecydowanie anty abstynencki.

Śmiesznie i strasznie

W Olsztynie zobaczymy spektakl w wykonaniu Teatru Piosenki z Wrocławia we wtorek o godz. 19 na Dużej Scenie. Osiemnaście piosenek Leningradu zaśpiewają Mariusz Kiljan i Tomasz Mars z towarzy-szeniem zespołu. Autorem przekładu tekstów na polski jest Michał Chludziński. - Zapraszamy widzów do mieszkania, w którym spotykająsię muzycy Leningradu - opowiada Łukasz Czuj, reżyser widowiska. - Zaczynają śpiewać swoje piosenki. Muzycy, którzy towarzyszą wokalistom, są też aktorami.

Jak mówi Czuj, mimo politycznych problemów kulturalne związki Polski i Rosji są nadal silne. - Siergiej Sznurów bywa nazywany nowym Włodzimierzem Wysockim - tłumaczy. - Ja bym go porównał do Kazika Staszewskiego, bo w jego utworach też są wątki polityczne i obyczajowe, nie brakuje tekstów o miłości. I przekaz Sznurowa również jest bardzo mocny, czasem brutalny. Wjego piosenkach jest humor i szyderstwo, jest śmiesznie i strasznie. A przy tym ta energetyczna muzyka - mająca swe źródła w punk rocku i ska - porywa publiczność.

Spektakl "Leningrad" cieszy się popularnością wśród widzów od daty swego powstania w 2009 roku. Sznurów go nie widział, bo, jak tłumaczy Łukasz Czuj, artysta żyje w swoim własnym świecie.

Szary esbek

Zaproszeniem do własnego świata jest także monodram "Samospalenie" Fundacji Sztuki Orbis Pictus. Wystąpi w nim Przemysław Bluszcz, aktor znany m.in. z roli w "Czasie honoru". Tematem monodramu autorstwa Krzysztofa Szekalskiego jest samospalenie Ryszarda Siwca we wrześniu 1968 roku podczas centralnych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia. Zaprotestował w ten sposób przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Siwiec pozostawił po sobie przesłania, które nagrał na magnetofonową taśmę: - Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich,

opamiętajcie się! - mówił. - Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!

Jednak bohaterem "Samospalenia" nie jest autor tego dramatycznego apelu, ale oficer SB, dzisiaj pozbawiony wpływów, który próbuje uporać się ze swoją biografią. "Samospalenie" zobaczymy w sobotę 25 października o godz. 17 na Dużej Scenie.

Olsztyński teatr podczas DEMOLUDÓW pokaże "Skórkę pomarańczową" Mai Pelević w reżyserii Małgorzaty Warsickiej. To polska prapremiera sztuki opowiadającej o 30-letniej kobiecie, która testuje na sobie różne stereotypy kobiecości. Na Scenie Margines zobaczymy Joannę Fertacz, Irenę Telesz-Burczyk oraz występujących gościnnie Lenę Schimscheiner oraz Waldemara Krawczyka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji