Artykuły

Bydgoszcz. "Cienie..." Polskiego otworzyły Prapremiery

"Cienie: Eurydyka mówi:" spektakl w reżyserii Mai Kleczewskiej, na podstawie prozy Elfride Jelinek otworzył sztandarową imprezę Teatru Polskiego w Bydgoszczy. To także nasza konkursowa wizytówka.

Otwarcie trzynastej edycji teatralnego Festiwalu Prapremier bez pompy, nie licząc tej na scenie

"Cienie: Eurydyka mówi:" [na zdjęciu] spektakl w reżyserii Maii Kleczewskiej, na podstawie prozy Elfride Jelinek otworzył sztandarową imprezę Teatru Polskiego w Bydgoszczy. To także nasza konkursowa wizytówka.

Niczym zwyczajne codzienne przedstawienie przemknęły w sobotni wieczór przez kameralną scenę TP przemyślenia Elfride Jelinek i Maii Kleczewskiej na temat mitu o Orfeuszu i Eurydyce, w którym pierwsze skrzypce zagrała Eurydyka, czyli genialna Kasia Nosowska. Bez niej - trzeba przyznać ekscytujące w formie przedstawienie, zamknięte w pudełku z weneckich luster (artyści nie widzieli widowni) - pozostałoby pokazem mistrzowskich możliwości technicznych zespołu aktorskiego, niezależnym od nieznośnego, mniej więcej od drugiej części spektaklu, tekstu.

Pozostawało w tej drugiej części rzucać okiem na widownie - honor miejskich notabli uratowała wiceprezydent Grażyna Ciemniak z małżonkiem (prawdopodobnie reszta ratusza, a i dziennikarze byli na premierze "Eurydyki" przed kilkoma miesiącami, a może utknęli na sobotniej "Wielkiej Wioślarskiej"?).

Najważniejsi widzowie byli na sali - to jurorzy (Aneta Kyzioł - dziennikarka, teatrolog, Jacek Sieradzki, redaktor naczelny "Dialogu" i Paweł Soszyński, antropolog teatru, kulturoznawca). Chwilami miało się wrażenie, że Jacek Sieradzki drzemie, raz po raz unosząc powieki, ale równie dobrze mogło to być zamyślenie, medytacja nad spektaklem przesiąkniętym przecież filozofią z pogranicza życia i śmierci...

To była dopiero pierwsza konkursowa odsłona Festiwalu Prapremier, który wszak nie VIP-ami ma stać, ale elektryzującymi przedstawieniami.

Wczoraj widzowie obejrzeli sztukę Barbary Wysokiej "Szapocznikow. Stan nieważkości". Dziś znów Barbara Wysocka, ale w duecie z Michałem Zadarą i "Chopin bez fortepianu". Jutro czas na "Licheń story" Jarosława Jakubowskiego w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji