Sztuka bez kochanka
"Sztuka" w reż. Mariusza Pogonowskiego, Piotra Bały i Pawła Gładysia w Teatrze Per Se w Płocku. Pisze Milena Orłowska w Gazecie Wyborczej - Płock.
Ciężka sprawa z tą sztuką współczesną... Malarstwo to kropki i paski. Rzeźba - wypchany pies na wypchanym koniu. Lubicie to? Jesteście w stanie zapłacić za to każde pieniądze? Czy może przeciwnie, nie rozumiecie nic a nic?
I może w duchu podejrzewacie, że tak naprawdę to nikt nie rozumie, a wszyscy się zachwycają, bo tak trzeba, wypada?
O tym właśnie mówi "Sztuka" Yasminy Razy, francuska komedia, którą w sobotę po raz pierwszy w Płocku pokazał prywatny Teatr Per Se. Trzech aktorów na co dzień pracuje w płockim Teatrze Dramatycznym. Mariusz Pogonowski, Piotr Bała i Paweł Gładyś postanowili po godzinach zrobić coś niezależnego. Daję wam słowo, trudzili się nie na darmo.
Najbardziej podoba mi się, że w swoim pierwszym historycznym przedstawieniu młody płocki teatr potraktował widza jak dorosłego, myślącego człowieka. Nie wybrał na premierę jakiejś zawsze sprawdzającej się farsy z ukrytym w szafie kochankiem i finałową galopadą wokół sceny. Postawił na tekst inteligentny. W "Sztuce" chodzi o sztukę właśnie, a raczej o nasz stosunek do niej. Historia jest taka: jeden z trójki przyjaciół za ciężkie pieniądze kupuje obraz: białe paski na białym tle. Drugi nie może tego przeżyć: jak można było wydać fortunę na kawałek białego płótna. Trzeciego obraz nic nie obchodzi, chętnie przyzna rację któremukolwiek z przyjaciół, byleby tylko znowu nie zaczęli się kłócić. A widz? Myśli: "Kto tu jest snobem?", "Jeśli sztuka nie zachwyca, to czy mówić o tym głośno?", "Jeśli przyjaciel nie rozumie sztuki , to czy go wyśmiać?". Albo jeszcze inaczej - czy ta "sztuka" w ogóle nas cokolwiek obchodzi?
Owszem, "Sztuka" śmieszy, ale ta komediowość nie wychodzi tu na pierwszy plan. Per Se nie udaje kabaretu, chce być tym, czym być powinien: spotkaniem trzech zdolnych aktorów (którzy sami sobie sztukę wyreżyserowali), świetnego tekstu i widza.
Per Se nie będzie dawał regularnych przedstawień, ale obiecuje, że "Sztukę" jeszcze pokaże. O termin kolejnego przedstawienia można pytać w POKiS-ie.
